Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że z satysfakcją przyjął decyzje podjęte na szczycie eurogrupy w sprawie pomocy dla Grecji. Jak zauważył, rynki zareagowały na ten plan pozytywnie i uznały go za wiarygodny.

Czwartkowy specjalny szczyt strefy euro w Brukseli zakończył się porozumieniem przywódców w sprawie pomocy dla Grecji. Nowa pomoc z publicznej kasy ma wynieść ok. 109 mld euro. Do tego dochodzi wkład sektora prywatnego w wysokości nawet ok. 50 mld euro.

"Z satysfakcją przyjęliśmy rozwiązania (podjęte na szczycie-PAP), one są mocne. Mało kto spodziewał się, że przywódcy eurogrupy uporają się (z decyzją) w ciągu jednego posiedzenia. To są naprawdę bardzo masywne decyzje" - powiedział Tusk w piątek na konferencji prasowej w miejscowości Choroszcz w woj. podlaskim.

Jak dodał, rynki zareagowały na decyzje eurogrupy - przynajmniej w ostatnich godzinach - pozytywnie i uznały ten plan za wiarygodny.

Tusk podkreślił, że ważne jest ustalenie, iż plan stabilizujący będzie mógł być stosowany także wobec innych państw, jeśli taka potrzeba istnieje. "Założono, że potrzeba zaangażowania tzw. prywatnego sektora, czyli banków (...) to też powinno uspokoić sytuację w niektórych państwach europejskich" - ocenił szef rządu.

"Mogę pochwalić ministra finansów Jacka Rostowskiego, który kilka tygodni temu publicznie powiedział, że jednym z głównych celów takiego spotkania (szczytu eurogrupy) powinno być obniżenie oprocentowania tych ratunkowych pożyczek i nawet wskazał bardzo precyzyjnie, że optymalny próg oprocentowania takich pożyczek ratujących Grecję, ale także w przypadku innych krajów, powinien być w okolicach 3,5 procent" - powiedział Tusk.

Jak dodał, cieszy się, że to co polska prezydencja proponowała, jako jedno z istotnych rozwiązań, zostało przyjęte na spotkaniu eurogrupy.

Premier poinformował też, że w czwartek przed szczytem eurogrupy rozmawiał z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem; kolejna rozmowa z Rompuyem oraz szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso miała miejsce w piątek rano.

"Jesteśmy w stałym kontakcie, ale tak jak już informowałem, polska prezydencja nie uczestniczy w pracach eurogrupy, mimo zaproszenia dla ministra Rostowskiego, ze względu na sceptyczne stanowisko wobec tego trzech państw z eurogrupy" - powiedział Tusk.