\Ekonomista z ING Banku Śląskiego Rafał Benecki nt. danych GUS o tym, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 4,2 proc. w stosunku do czerwca 2010 r., a w porównaniu z majem 2011 r. spadły o 0,4 proc.:

"Czerwcowa inflacja jest niższa od prognozowanej przede wszystkim z powodu nieoczekiwanego spadku cen żywności o 1,8 proc. i stabilizacji inflacji bazowej. W pierwszym przypadku dużą rolę odegrał przedsezonowy spadek cen warzyw i cukru. Natomiast stabilizacja inflacji bazowej jest zasługą wyprzedaży i promocji na odzież i promocji na usługi telekomunikacyjne - jest, więc spowodowana przez czynniki przejściowe.

Możliwe, że będziemy mieli kolejne wzrosty inflacji bazowej w miesiącach po wakacyjnych. Niemniej przebieg inflacji w następnych miesiącach powinien być niższy o 0,5 pkt proc., co daje trochę oddechu Radzie Polityki Pieniężnej i przybliża moment, kiedy inflacja powróci do celu NBP (2,5 proc. - PAP). Myślę, że może to nastąpić na przełomie pierwszego i drugiego kwartału albo pod koniec pierwszego kwartału przyszłego roku.

W ostatnim raporcie NBP o inflacji są dość niskie prognozy wzrostu gospodarczego na przyszły rok, a ton RPP po ostatnim posiedzeniu złagodniał, to można spodziewać się, że trochę spadły szanse na podwyżkę stóp przed końcem roku".