Posiadacze konta w Citi Handlowym mogą dokonywać przelewów, stukając się telefonami. Usługa B2T pozwala na przesłanie na razie do 50 zł i jest dostępna dla posiadaczy smartfonów wyposażonych w aplikację PayPal. Wystarczy zalogować się do systemu, wybrać odpowiednią ikonę i zaznaczyć odbiorcę, na którego konto mają trafić środki. Odbiorca musi zdecydować, na które konto pieniądze mają wpłynąć. Potem stukają się telefonami i już. Takie cuda już się dzieją. A będzie ich coraz więcej.
Eksperci uważają, że za jakiś czas tego rodzaju płatności będą możliwe pomiędzy klientami różnych banków. Instytucje finansowe idą w tym kierunku, bo użytkownicy bardzo chętnie korzystają z nowinek technicznych. Liczba osób ściągających specjalne bankowe aplikacje (dostępne dla użytkowników wyposażonych w system operacyjny) albo logujących się w bankach przez strony WWW ze zwykłych telefonów komórkowych rośnie bardzo szybko. MBank wprowadził mobilny serwis transakcyjny w czerwcu, a już korzysta z niego 20 tys. osób. Przedstawiciele banku przewidują, że do końca 2012 r. będzie ich nawet pół miliona. Z aplikacji Citi od maja skorzystało już 13,5 tys. osób, a w sumie w bankowości mobilnej 45 tys. klientów. Podobnym wynikiem chwali się Pekao, który umożliwia jedynie transakcje przez lżejszą wersję strony internetowej. Zarówno Pekao, jak i BZ WBK pracują teraz nad wprowadzeniem aplikacji. Bank Millennium od wiosny pozyskał 20 tys. użytkowników swojej aplikacji.
W połowie lipca Millennium wprowadzi również lżejszą wersję strony internetowej, która umożliwi zalogowanie się do systemu millenet przez przeglądarkę w telefonie.
PKO BP nie chce informować o tym, ilu klientów udało się namówić na korzystanie z tego kanału. Przedstawiciele banku zapowiadają, że wkrótce uruchomione zostaną kolejne funkcjonalności.
– Docelowo bankowość mobilna w PKO BP będzie obsługiwać wszystkie podstawowe produkty i usługi – mówi Dominik Modrzejewski z biura prasowego banku.
Zdaniem ekspertów klienci banków będą przekonywać się do mobilnych aplikacji znacznie szybciej, niż miało to miejsce w przypadku internetu. – W Polsce szybko rośnie sprzedaż smartfonów, dzięki którym usługi bankowe są w zasięgu ręki, niezależnie od miejsca – mówi Bartłomiej Nocoń, szef departamentu bankowości elektronicznej w Pekao.