Strefa euro nie wyklucza częściowego bankructwa Grecji w ramach 2. pakietu pomocowego, który kraje eurogrupy zaczęły przygotowywać - powiedział we wtorek holenderski minister finansów Jan Kees de Jager przed spotkaniem ze swoimi odpowiednikami z UE w Brukseli.

"Tej opcji nie można już wykluczyć" - oświadczył minister. Dodał, że potwierdził to na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Zaznaczył przy tym, że Europejski Bank Centralny podtrzymuje stanowczy sprzeciw wobec ogłoszenia częściowej niewypłacalności Grecji.

Jest to pierwsza tego typu oficjalna wypowiedź, sugerująca, że Grecja jest częściowo niewypłacalna. Wcześniej takie opinie wygłaszali eksperci i media.

W Brukseli odbywa się we wtorek posiedzenie ministrów finansów państw Unii Europejskiej, któremu przewodniczy minister Jacek Rostowski. Z kolei w poniedziałek ministrowie finansów krajów strefy euro omawiali drugi pakiet pomocowy dla Grecji, przede wszystkim sposób zaangażowania prywatnych banków i wierzycieli.

Do tej pory eurogrupa nie doszła do porozumienia, na jakich warunkach w programie pomocy dla Grecji miałyby wziąć udział banki komercyjne i inni wierzyciele prywatni. Decyzja miała być odłożona do września, jednak słychać apele o jej przyspieszenie w obawie przez "rozlaniem się" kryzysu na Włochy, których obligacje były w piątek masowo wyprzedawane.

We wtorek rynki finansowe zareagowały spadkami na brak porozumienia między ministrami eurogrupy.

Mimo presji rynków, minister finansów Luksemburga Luc Frieden zapewnił, że "nikt nie opuści strefy euro i - choć to trudne - znajdziemy środki, by ją ustabilizować".