Bez względu na to, czy płacimy za granicą kartą kredytową, czy płatniczą, trzeba się liczyć z tym, że koszt takiej transakcji będzie zdecydowanie wyższy niż zapłata gotówką. Powód: za każdym razem bank doliczy koszty przewalutowania z lokalnej waluty na złote.
– W przypadku rachunku płaconego w Bułgarii przeliczenie lewów na złote może kosztować nawet 7,5 proc. wartości transakcji – mówi Jarosław Sadowski z Expandera.
Zwykle taniej będzie w strefie euro. Większość kart używanych przez Polaków rozliczana jest w euro. To oznacza, że klient płacący kartą rachunek płaci tylko za przewalutowanie z euro na złote.
Przed wyjazdem warto się upewnić, w jakiej walucie rozliczana jest karta. Tylko posiadacze niektórych kart VIP, np. w Citi Handlowym, mają możliwość wyboru waluty (dzięki temu transakcja może być przeliczana tylko raz, np. z euro lub z dolara na złote).
Warto sprawdzić też, jakie kursy stosuje przy przeliczeniach bank. Najbardziej korzystne są te, które używają Visa i MasterCard. Kilka banków stosuje je przy rozliczaniu transakcji międzynarodowych, to Kredyt Bank, HSBC i Polbank. Jednak tylko ten ostatni nie narzuca przy tym dodatkowej opłaty. – Rachunek w wysokości 100 euro płacony jego kartą kosztuje klienta mniej niż 400 zł. To koszt porównywalny z kupnem waluty w kantorze – mówi Jarosław Sadowski. W HSBC i KB trzeba zapłacić jeszcze marżę w wysokości 2 proc. wartości transakcji. Większość banków rozlicza zagraniczne transakcje kartowe za pomocą własnych kursów walut, które są wysokie, ale do których nie jest już doliczana żadna opłata. 100 euro zapłacone za granicą najczęściej kosztuje klienta 410 zł.
Zdecydowanie większe koszty wiążą się z transakcjami dokonywanymi poza strefą euro. Wówczas większość posiadaczy karty musi się liczyć z podwójnym przeliczeniem z lokalnej waluty na euro (po kursie Visy i MC) i z euro na złote (najczęściej po kursie własnym banku). Czasami pobierana jest przy tym dodatkowa opłata za podwójne przeliczenie.
– W BPH przy karcie Visa ta opłata wynosi aż 3,5 proc. wartości transakcji. W lepszej sytuacji są klienci Pekao. W przypadku walut notowanych przez bank przeliczenie jest dokonywane bezpośrednio z waluty, w której płacony był rachunek, na złote – mówi Sadowski.
Płacąc kartą, klient w zasadzie nie wie, ile ostatecznie zapłaci za transakcję. Jej rozliczenie dokonywane jest bowiem nie po kursie z dnia dokonania transakcji, ale po kursie z dnia jej rozliczenia, czyli najczęściej 1 – 3 dni później.
Jeśli ktoś regularnie podróżuje, to dobrym rozwiązaniem na obniżenie kosztów transakcji zagranicznych jest założenie konta walutowego i uzyskanie do niego karty walutowej. Takie karty mogą być rozliczane w dolarach, euro lub funtach.