Biura podróży jeszcze nie zakończyły sprzedaży wakacyjnych wycieczek, a już postanowiły ruszyć z ofertą zimową. Jak szacują, w tym roku chętnych na wojaże o tej porze roku może być nawet pół miliona osób.
Katalogi z wycieczkami na zimę najpierw pojawiły się w salonach Rainbow Tours – i to już w połowie maja. Po kilku tygodniach ofertę rozszerzyły Itaka i Triada, a w ubiegłym tygodniu Neckermann.
Wkrótce zimę będą sprzedawać wszyscy najwięksi touroperatorzy. Do szybszego niż zwykle rozszerzenia oferty skłoniło ich wyraźnie rosnące zainteresowanie Polaków zimowymi kierunkami. Jeszcze pięć lat temu na zorganizowany wyjazd z biurem podróży jechało najwyżej 200 tys. klientów. W tym roku może ich być nawet pół miliona.
Największe wzrosty dotyczą kierunków egzotycznych, gdzie w grudniu czy styczniu można poleżeć na plaży pod palmami i popływać w ciepłym morzu. – Popyt na nie rośnie o 50 – 70 proc. w skali roku. Chcemy to wykorzystać – mówi Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours. Biuro to chce wysłać na wczasy podczas nadchodzącej zimy 35 tys. osób – dwukrotnie więcej niż przed rokiem.
Z kolei Exim Tours, który dopiero przygotowuje się do poszerzenia oferty o terminy zimowe, już zapowiada, że przygotował wycieczki dla 55 tys. klientów. Jednak największy kawałek z tego tortu chce odkroić dla siebie Itaka – ułożyła program w sumie dla 100 tys. klientów. Jest on zatem dwa razy większy niż przed rokiem.
– Klienci coraz chętniej podróżują zimą. Jest to też czas, kiedy sięgają po wycieczki objazdowe i na takie też w tym roku stawiamy. Co więcej w naszym programie w tym roku przewagę będą stanowiły kraje dalekiej egzotyki – mówi Piotr Czorniej z Exim Tours.
Jak wynika z naszej sondy przeprowadzonej wśród biur podróży, klienci już ruszyli na zakupy. – Sprzedajemy po 500 – 600 wycieczek tygodniowo – mówi Grzegorz Baszczyński.
Podobny ruch panuje też w Itace. Zapewne wpływ na to mają wysokie zniżki, którymi w tym roku klientów kuszą touroperatorzy w tzw. okresie przedsprzedaży.
Do końca czerwca obowiązuje natomiast obniżka do 40 proc. Promocje w tym biurze potrwają do końca sierpnia, z tym że w każdym miesiącu będą one mniejsze o kilka procent.
Rainbow Tours proponuje na dalekich kierunkach upusty rzędu 16 proc., na bliższych nawet do 30 proc.
– Klienci, którzy już teraz skorzystają z oferty first minute, mogą u nas liczyć na zniżki nawet do 45 proc. Do tego otrzymają gratis gwarancję niezmienności ceny. Dodatkowo do 15 sierpnia będą mogli skorzystać z bezkosztowego zmieniacza imprezy, dzięki któremu można jednorazowo zmienić cel podróży w ramach dokonanej rezerwacji – podkreśla Piotr Zawistowski, prezes Triady.
Klientów kuszą także niższe niż w poprzednich latach ceny zimowych urlopów. Przede wszystkim jest to zasługą lotów czarterowych, na które w tym roku postawili touroperatorzy. Rainbow Tours w ten sposób po raz pierwszy w swojej historii zawiezie klientów do Sri Lanki, Bangkoku i na Puket. Dzięki temu cena biletu do tych krajów spadła o 500 – 600 zł za osobę. To oznacza, że wyjazd, który w zeszłym roku kosztował 6 tys., w tym roku jest oferowany za 5 tys. zł.
Taniej jest też w Itace, która obniżyła ceny średnio o 5 proc. w związku z tym, że bardzo rozbudowała swoją ofertę. Podobnie jest w TUI, które w tym roku stawia na Tajlandię i Kenię. – Hotel o standardzie 4-gwiazdkowym na dwa tygodnie w Tajlandii będziemy oferować za mniej niż 5 tys. zł od osoby – mówi Piotr Haładus, dyrektor marketingu TUI Poland.
Inne / Tom Marshall