Oprócz pomocy finansowej, UE musi zapewnić także pomoc polityczną Grekom, którzy z powodu kryzysu finansowego ucierpieli najbardziej - ocenia w wywiadzie dla sobotniego dziennika "La Libre Belgique" premier i minister finansów Luksemburga Jean-Claude Juncker.

"Poświęcamy za mało uwagi potrzebie zaoferowania optymistycznej perspektywy zwykłym Grekom, tym, którzy nie mają już prawie nic.(...) Unia - i proponuję, żeby Komisja (Europejska) zaczęła nad tym myśleć - potrzebuje perspektywy politycznej, która pozwoliłaby im oczekiwać na ponowny wzrost greckiej gospodarki" - zauważył szef eurogrupy.

Jak dodał, państwa UE powinny uzupełnić apele o oszczędność gospodarczą pozytywnymi wiadomościami. "Chciałbym, żebyśmy opracowali także, jako Europa, plan gospodarczo-ekonomiczny, który przywróci Grekom nadzieję. Grecy mają wrażenie, że robią wszystko, co mogą, ale nic się nie zmienia" - dodał szef eurogrupy w przeddzień spotkania ministrów finansów państw strefy euro, którzy mają debatować w Luksemburgu nad nowym pakietem pomocowym dla Grecji.

Juncker zaproponował m.in. zmianę reguł przyznawania funduszy w ramach polityki spójności UE służącej finansowaniu najbiedniejszych regionów Europy. "Nie rozumiem tej europejskiej przewrotności, która każe z jednej strony przyznawać Grecji olbrzymie pieniądze z tytułu polityki spójności i polityki regionalnej, a z drugiej nalega na współfinansowanie tych programów" - powiedział. "Wskazanym byłoby, gdybyśmy zmienili nasze reguły i nie nakładali takiego obowiązku. Pozwoliłoby to Grecji złapać oddech, mogłaby się wtedy oprzeć na tych politykach, żeby rozwinąć swoją infrastrukturę i wzmocnić potencjał wzrostu" - dodał.

Szef eurogrupy nie sprzeciwił się otwarcie udziałowi sektora prywatnego w planie pomocy dla Grecji proponowanemu m.in. przez Francję i Niemcy po piątkowym spotkaniu w Paryżu szefów tych państw. "Rzeczywistość jest taka, że wiele państw członkowskich prosi o włączenie sektora prywatnego w rozwiązywanie kryzysu greckiego" - zauważył. "Musimy więc najpierw uzgodnić między sobą granice tego zaangażowania" - powiedział, dodając, że jest to najtrudniejsza z omawianych w ramach eurogrupy kwestii.

Juncker wykluczył możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro

"Trzeba(...) szukać rozwiązań, które pozwolą uniknąć obniżenia ratingu Grecji, jej niewypłacalności" - podkreślił szef eurogrupy.

Wykluczył możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro. "Taki scenariusz nie ma prawa istnieć. Nigdy nie braliśmy pod uwagę tej hipotezy, bo jest ona po prostu absurdalna" - podkreślił. Według niego wyjście Grecji ze strefy euro pociągnęłoby za sobą "niewyobrażalne konsekwencje".

"Jej PKB spadłoby drastycznie, pensje zostałyby obniżone jeszcze bardziej, ludzie wyciągnęliby z banków swoje oszczędności, Grecja bardzo długo nie miałaby powrotu na rynki finansowe. Rozprzestrzeniłoby się to na strefę euro, ale także na Rumunię, Bułgarię i Macedonię" - przestrzegł.

Zapytany o sytuację finansową Belgii, Juncker był daleki od stwierdzenia, że Brukselę czeka podobny do greckiego kryzys finansowy. "Euro ochrania Belgię.(...) Finanse publiczne w Belgii są dobrze zarządzane, wzrost gospodarczy należy do najlepszych w strefie euro: gospodarka belgijska jest w dobrym stanie" - powiedział.