Ubezpieczenie zwierząt domowych to perspektywiczny rynek – przekonuje Alicja Hamkało, rzeczniczka prasowa TU Europa.
Spółka wprowadziła właśnie do sprzedaży takie polisy. Są one jednak dodatkiem do ubezpieczeń turystycznych dla osób wyjeżdżających na urlop za granicę. To sygnał, że ten zapomniany segment rynku, który na Zachodzie generuje znaczący odsetek przychodów branży (w Wielkiej Brytanii przypis składki ze sprzedaży ubezpieczeń dla zwierząt sięga kilkuset mln funtów rocznie), zaczyna interesować branżę.
W Polsce takie polisy są mało popularne. – Nie znam żadnego właściciela kota, który miałby wykupioną polisę – mówi nam Grażyna Kolczyńska z Polskiego Związku Felinologicznego. Dodaje, że oprócz niskiej świadomości ubezpieczeniowej barierą jest też cena. W jedynym towarzystwie, które do tej pory oferowało polisy dla zwierząt – PZU, roczny koszt ubezpieczenia to ok. 200 zł.