Kraje UE zaakceptowały we wtorek proponowany przez Komisję Europejską pakiet pomocy producentom świeżych warzyw w wysokości 210 mln euro. Będzie to rekompensata za straty poniesione w związku z epidemią zmutowanego szczepu bakterii E.coli (EHEC).

"To ważny sygnał dla producentów świeżych warzyw (...). W ostatnich latach rolnictwo europejskie stało się bardziej zorientowane na rynek, jednak ten kryzys pokazał, że sam rynek nie jest wystarczający dla tak strategicznego sektora, jakim jest rolnictwo" - powiedział po głosowaniu komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos.

Pod naciskiem krajów UE Ciolos zaproponował w środę zwiększoną rekompensatę w wysokości 50 proc. średniej ceny produktów rolnych z czerwca, które zostały wycofane z rynku w związku z epidemią EHEC. Odszkodowania mają dotyczyć pomidorów, ogórków, sałat, cukinii i papryk. 210 mln euro ma pozwolić na wypłatę odszkodowań za okres od 26 maja do końca czerwca. Odszkodowania mają być wypłacane albo poprzez organizacje producenckie albo odpowiednie krajowe agencje płatnicze.

"Wtorkowa decyzja przewiduje wypłatę maksymalnie 50 proc. zwyczajowej ceny z czerwca. Ostateczny procent będzie potwierdzony 22 czerwca, gdy kraje członkowskie potwierdzą wielkość produkcji do rekompensaty. Pakiet pomocy przewiduje też pewną elastyczność dla organizacji producentów w rekompensatach za wycofanie z rynku warzyw dla zrzeszonych rolników" - poinformował we wtorek rzecznik Ciolosa Roger Waite.

Przeciwko pakietowi głosowały: Hiszpania, Francja, Słowacja i Polska

Jak nieoficjalnie wiadomo, przeciwko pakietowi głosowały: Hiszpania, Francja, Słowacja i Polska, które uważały, że rekompensaty powinny być wyższe. Hiszpanie byli posądzeni przez władze Hamburga, że to ich ogórki są źródłem zakażenia, czego nie potwierdziły badania.

Jak poinformował we wtorek berliński Instytut im. Roberta Kocha, liczba nowych infekcji EHEC znacząco spada od kilku dni. Od początku maja odnotowano 2453 zwykłe zakażenia bakterią oraz 782 infekcje, po których wystąpiły powikłania w postaci zespołu hemolityczno-mocznicowego.

Niemieckie władze potwierdziły w miniony weekend, że źródłem epidemii są kiełki hodowane w gospodarstwie ogrodniczym w Bienenbuettel w Dolnej Saksonii. Ponieważ nie ustalono, jak doszło do zanieczyszczenia kiełków bakterią, Federalny Instytut Oceny Ryzyka zaleca powstrzymanie się od spożywania wszelkich kiełków, także z własnej hodowli, gdyż zanieczyszczone mogą być już nasiona.

Jedyną ofiarą śmiertelną bakterii poza Niemcami jest mieszkanka Szwecji, która przebywała wcześniej na północy Niemiec. W samych Niemczech zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS) doprowadził do śmierci 36 osób. We wtorek zmarło pierwsze dziecko - dwuletni chłopczyk.