Zagraniczni nabywcy wydadzą w tym roku 3,7 mld funtów (6 mld dolarów) na zakup luksusowych domów Londynie. Silą napędową tego trendu jest slaby funt i postrzeganie brytyjskiej stolicy jako raju finansowego – twierdzi renomowana agencja nieruchomości Savills.

“Londyn jest bramą dla międzynarodowych aktywów i akcji napływających do Wielkiej Brytanii” –mówi Yolande Barnes, szefowa badań rynku rezydencji w Savills, cytowana przez agencję Bloomberg.

Spadek wartości funta o 18 proc. wobec koszyka głównych walut na świecie poczynając od końca 2007 roku przyciąga do brytyjskiej stolicy zagranicznych nabywców do kupna nieruchomości, których wartość sięga przynajmniej 1 mln funtów. Nieruchomości w Londynie są uważane za bezpieczną lokatę kapitału w porównaniu z finansową i polityczną niestabilnością na rodzimych rynkach – podkreśla Savills.

Największa grupa zagranicznych nabywców pochodzi z Europy Zachodniej, natomiast największe transakcje zawierają inwestorzy z Europy Wschodniej, Rosji i byłych republik radzieckich. Przeciętna wartość tych ostatnich sięga 6,2 mln funtów.

Najbogatszy człowiek na Ukrainie, Rinat Achmetow, zapłacił 136,6 mln funtów za rezydencję (penthouse) w rejonie One Hyde Park - podał “Financial Times” powołując się na dokumenty z rejestru nieruchomości (Land Registry).