Inwestorzy zaczynają skłaniać się ku tezie, że Nokia jest bliska utraty ratingu inwestycyjnego podczas gdy iPhone koncernu Apple i system operacyjny Android Google’a przebiły drogę do wiodącej pozycji na rynku, zajmowanej dotąd przez największego na świecie producenta telefonów komórkowych – pisze agencja Bloomberg.

Od końca maja, kiedy Nokia ogłosiła, że nie osiągnie celów zakładanych w 2011 roku, prawie dwukrotnie, bo do 295 punktów bazowych, wzrosła wartość dodatkowych premii, których domagają się nabywcy niewielkiej partii obligacji fińskiej spółki przewidzianych do wykupu w 2019 roku. Koszty ubezpieczenia długu Nokii podskoczyły w tym czasie także dwukrotnie, ze 120. do 246 pb.

Agencja ratingowa Fitch obniżyła ranking spółki do poziomu BBB-, czyli tylko o jeden szczebel powyżej kategorii spekulacyjnej. Prognoza dla Nokii jest negatywna ze względu na spadającą marżę i rychłą perspektywę utraty gotówki. Konsumenci odwracają się od telefonów Nokii napędzanych przez system operacyjny Symbian, a sama spółka pracuje nad pierwszym telefonem wyposażonym w Windows Phone 7, system operacyjny Microsoftu.

“Nokia całkowicie zagubiła drogę na szczyty rynku, gdzie po prostu nie dorównuje standardom swoich konkurentów” – mówi Madeleine King, analityk kredytowy w Credit Suisse Group w Londynie. Jej zdaniem „nie można wykluczyć, że Nokia zostanie zdegradowana do kategorii junk, “śmieciowej”, jeśli potknie się na telefonach z Windowsem. „Na najniższej półce oferuje ona bardzo podobne produkty, podczas gdy rywale przychodzą ze specjalnymi propozycjami telefonów dla każdego z rynków z osobna”- dodaje King.

Trzy czwarte wartości rynkowej wyparowało

Nokia, której sprzedaż w 2010 roku stanowiła równowartość jednej czwartej fińskiego PKB, od czasu wprowadzenia na rynek telefonu iPhone przez Apple’a straciła aż 77 proc. swej wartości rynkowej. Firma próbuje wedrzeć się na rynek smartfonów, zwłaszcza w Europie, ale właśnie tutaj konkurencja jest bardzo zacięta – twierdzą analitycy CreditSights.

Ocena Nokii przez rynek jest coraz bardziej druzgocząca. Obligacje spółki z dojrzewalnością w 2019 roku są sprzedawane z premią 5,73 proc., wobec zaledwie 3,77 proc. dla firm przemysłowych w Europie z ratingiem BBB. Spready na obligacje spólki, które są dobra miarą oceny ryzyka przez inwestorów, wynoszą średnio 144 punkty bazowe. Jak wynika z danych Bank of America Merrill Lynch, dla firm z ratingiem BB, najwyższym w kategorii śmieciowej, przeciętnie spready osiągają 398 punktów bazowych.

Ostatnia decyzja agencji Fitch „sugeruje, że degradacja (Nokii) do kategorii śmieciowej jest możliwa w każdej chwili” – podkreśla Jonathan White, analityk Royal Bank of Scotland w Londynie.