Departament Skarbu USA sprzedał włoskiemu Fiatowi resztę udziałów rządu amerykańskiego w firmie Chrysler. Za 6 proc. akcji do kasy Waszyngtonu wpłynie 560 mln dolarów.

Transakcja obejmowała również interesy amerykańskiego rządu w funduszu opieki zdrowotnej United Auto Workers, wiodącego w USA związku zawodowego pracowników przemysłu samochodowego – relacjonuje agencja Reuters.

W czasie kryzysu w 2009 roku administracja prezydenta Baracka Obamy zainwestowała w Chryslera kwotę 12,5 mld dolarów w ramach programu pomocy finansowej dla zagrożonych bankructwem koncernów motoryzacyjnych Chrysler i General Motors.

Po transakcji z Fiatem rząd otrzyma z Chryslera kwotę 11,2 mld dolarów, jako spłatę pożyczki i odsetek. Departament Skarbu oświadczył, że nie zamierza zabiegać o zwrot pozostałych 1,3 mld dolarów. Jak podkreślił bowiem sekretarz skarbu USA, Timothy Geithner pomoc ratunkowa rządu umożliwiła producentowi samochodów na dokonanie “jednego z najmniej prawdopodobnych zwrotów w historii”, dzięki czemu firma tworzy obecnie miejsca pracy, a rodzimi producenci samochodów odzyskują swoje udziały w rynku.

Decyzję o porozumieniu z Fiatem ogłoszono tuz przed zapowiedzianą wizytą prezydenta Obamy w fabryce Chryslera w Toledo, stanie Ohio. Fiat do tej pory posiadał 46 proc. udziałów w Chryslerze, obecnie zwiększa swój pakiet do 52 proc., co dla Sergio Marchionne – szefa Fiata i zarazem Chryslera – było strategicznym celem na rok 2011. Tylko w tym roku Fiat spłacił 7,6 mld dolarów pożyczek udzielonych przez rządy USA i Kanady.

Marchionne zakłada, że obie firmy wyprodukują w 2014 roku łącznie 6,6 mln samochodów wobec 3,6 mln egzemplarzy, które sprzedano w roku 2010.