Premier Luksemburga, przewodniczący eurogrupy Jean-Claude Juncker powiedział w piątek, że jest zielone światło dla 12 miliardów euro dla Grecji. Według UE, MFW i Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Ateny mogą otrzymać te środki na początku lipca.



Juncker rozmawiał w piątek z premierem Grecji Jeorjosem Papandreu. 12 miliardów euro to piąta transza uzgodnionego w maju 2010 pakietu pomocowego na kwotę 110 miliardów euro, przygotowanego przez UE, MFW i EBC.

Władze greckie poinformowały w piątek o pozytywnym zakończeniu negocjacji w sprawie nowego programu oszczędnościowego Grecji, prowadzonych między rządem w Atenach a ekspertami z UE, MFW i EBC. Taki finał tych negocjacji był powszechnie uważany za warunek wypłacenia Atenom kolejnej transzy pomocy międzynarodowej.

UE, MFW i EBC wydały oświadczenie, w którym podkreślono, że Grecja poczyniła znaczne postępy, ale że musi przyspieszyć reformy fiskalne i strukturalne. Rząd grecki ma m.in. utworzyć zarządzaną niezależnie agencję prywatyzacyjną. Wskazano, że rząd Grecji zamierza realizować ambitny średnioterminowy plan budżetowy.

Juncker powiedział po spotkaniu z Papandreu, że oczekuje, iż państwa członkowskie strefy euro uzgodnią dodatkową pomoc finansową dla Grecji. Na zasadzie dobrowolności w pomoc tę ma się zaangażować także sektor prywatny.

"Jest jasne, że nie będzie wyjścia Grecji ze strefy euro. Nie będzie bankructwa" - oświadczył Juncker, po czym wyraził przekonanie, że Grecja będzie w stanie w pełni realizować swe zobowiązania.

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisał w środę, że otwarta pozostaje kwestia, czy w ramach nowego programu pomocowego prywatni wierzyciele mieliby dobrowolnie obiecać Grecji, iż nie zrezygnują z dalszego nabywania jej obligacji. W grę wchodzi również ich zgoda na opóźnienie wykupu tych obligacji, których termin zapadalności właśnie upływa.

Gazeta informowała również, że członek zarządu EBC Lorenzo Bini Smaghi oszacował wolumen nowego programu pomocowego dla Grecji na 60 do 70 mld euro.