Klub PO opowie się za przyjęciem informacji premiera na temat decyzji rządu o sprzedaży PKP Cargo inwestorowi strategicznemu. Przeciw będą PiS i SLD. Klub PSL zaapelował do rządu o ponowne rozpatrzenie całego procesu.

Rząd na początku marca br. zdecydował, że inwestorowi strategicznemu zostanie zaoferowany większościowy pakiet 50 proc. plus jedna akcja PKP Cargo. Według wcześniejszych rządowych zapowiedzi, prywatyzacja jest możliwa jeszcze w tym roku.

"Zdaniem rządu ten wariant jest optymalny dla tej spółki, jak również czas, w którym ta prywatyzacja jest planowana" - powiedział w piątek w Sejmie przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz (PO). Przedstawiał on stanowisko klubu Platformy wobec informacji o sprzedaży PKP Cargo inwestorowi strategicznemu i konsekwencji takiej formy prywatyzacji dla polskiego systemu transportowego.

Jak poinformował Rynasiewicz, do tej pory do PKP Cargo przekazano aportem ze spółek Grupy PKP majątek o wartości 2 mld 870 mln zł. "Znaczną część tego aportu stanowi tabor - czyli to, co jest podstawowym majątkiem potrzebnym do wykonywania działalności przewozowej przez spółkę. Jeżeli chodzi o nieruchomości, dotychczas wniesione zostały one o wartość ok. 211 mln zł" - powiedział.

Poseł PiS Bogusław Kowalski dopytywał o potencjalnego inwestora dla spółki. "Kto może kupić taki podmiot? Musimy brać pod uwagę, że nie sprzedajemy jakiejś tam małej firmy i że tak naprawdę jest niewiele podmiotów - czy to branżowych, czy to finansowych, które są w stanie po pierwsze kupić takie przedsiębiorstwo, a po drugie coś z nim zrobić" - powiedział.

Podkreślił, że decyzja rządu o zmianie dotychczasowej strategii rozwoju PKP Cargo jest "zdumiewająca" - chodzi o odejście od strategii prywatyzacji przez giełdę. "Doprowadzi to do m.in. utraty kontroli przez państwo nad najważniejszym i największym przewoźnikiem oraz drugim w UE. Oznacza to również rezygnację państwa z wpływu na dalszy rozwój rynku, likwiduje samodzielność PKP Cargo" - powiedział. W jego ocenie podmiot, który przejmie kontrolę nad przedsiębiorstwem, może je odsprzedać, a w konsekwencji państwo utraci kontrolę nad tranzytem, zwłaszcza na osi wschód-zachód.

Z kolei poseł SLD Wiesław Szczepański mówił, że jego klub nie jest przeciwnikiem prywatyzacji dla samego "nie". "Uważamy jednak, że prywatyzacja drugiego co do wielkości przewoźnika towarowego w Europie powinna odbywać się przez giełdę, przy konsensusie wszystkich stron. Rząd Donalda Tuska chce sprzedać dzisiaj swojego największego przewoźnika inwestorowi większościowemu, tracąc tym samym kontrolę nad tą spółką" - powiedział.

Klub PSL zaapelował do rządu o powtórne przeanalizowanie całego procesu prywatyzacji PKP Cargo. "Oczekuję, że to cała Rada Ministrów podejmie w tym zakresie stosowną decyzję. Skala odpowiedzialności za tą decyzję i jej konsekwencje jest wyjątkowa, bo ona będzie rozstrzygająca dla jakości polskiego rynku transportowego, a także dla możliwości kierowania procesami polityki transportowej przez kolejne rządy i parlamenty" - podsumował Janusz Piechociński z PSL.