Polska giełda przyciąga znacznie więcej debiutów niż wszystkie parkiety Europy Zachodniej razem wzięte. W Warszawie po raz pierwszy emitują swoje akcje spółki z różnych krajów regionu, poczynając od Słowenii poprzez Litwę po Ukrainę – pisze agencja Bloomberg.

Liczba IPO, czyli pierwotnych ofert publicznych podskoczyła na Giełdzie Papierów Wartościowych w tym roku do 75. w porównaniu z 25. debiutami w tym samym okresie zeszłego roku. Na czele ośmiu spółek spoza Polski, które rozpoczęły notowania w Warszawie od grudnia są Nova Kreditna Banka Maribor, drugi największy bank Słowenii i Avia Solutions Group, firma usług lotniczych z Wilna. Ludwik Sobolewski, prezes GPW zapewnia, że w 2011 roku rozpocznie notowania 10 kolejnych spółek z zagranicy.

Warszawa „była dla naszej firmy oczywistym wyborem” – powiedział Siergiej Kasjanow, prezes KSG Agro, producenta ziarna i nasion słonecznika, jednej z sześciu ukraińskich spółek, które sprzedały swoje akcje w stolicy Polski poczynając od listopada zeszłego roku. „Notowania tutaj powinny zagwarantować wysoką płynność naszych akcji” – dodał Kasjanow.

Tymczasem na 28 giełdach Europy Zachodniej, w tym Londynu i Frankfurtu, od końca grudnia doszło do 45 pierwotnych ofert publicznych, wobec 50. debiutów przed rokiem – wynika z danych zgromadzonych przez Bloomberga.

Jeśli jednak liczba debiutów giełdowych w Polsce rośnie, to ich rozmiary są wielokrotnie mniejsze od ofert na zachodzie Europy. Polskie IPO ściągnęły w tym roku z rynku 777 mln dolarów, zaś przeciętny debiut wyniósł około 10,7 mln dolarów. Natomiast spółki debiutujące w Europie Zachodniej pozyskały w w tym czasie 19 mld dolarów (ponad 20 razy więcej) przy średniej emisji rzędu 423 mln dolarów (przeszło 40 razy większej).

“Jesteśmy dumni z faktu, że małe firmy rozpoczynają notowania w Polsce. Chcemy być postrzegani, jako rynek dla małych spółek. To nasza domowa specjalność” – powiedział Sobolewski w rozmowie z Bloombergiem.