Waldemar Pawlak podpisał uchwały walnego zgromadzenia dotyczące pozwolenia na upublicznienie Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
– Oferta publiczna JSW będzie jedną z najważniejszych transakcji na polskim rynku kapitałowym w tym roku, a także istotnym wydarzeniem na europejskim rynku węgla – komentował uchwały walnego zgromadzenia JSW Aleksander Grad, minister skarbu państwa.
Na parkiet wybiera się największy producent węgla koksowego w Unii. Wartość oferty może sięgnąć 3 mld zł. Po raz kolejny w ostatnich latach na debiucie zarobią drobni inwestorzy, bo Aleksander Grad zapowiada, że z całej puli przeznaczonej na sprzedaż – rząd nie ustalił jeszcze jej wielkości – 30 proc. papierów trafi do akcjonariatu obywatelskiego.
Do debiutu jest coraz bliżej, bo zgoda Waldemara Pawlaka umożliwiła Skarbowi Państwa złożenie prospektu emisyjnego. Dokumenty trafiły do KNF wczoraj późnym popołudniem. – Jeśli proces w komisji będzie przebiegał sprawnie, wcześniej planowane terminy debiutu mogą zostać utrzymane – mówił wczoraj Waldemar Pawlak.
Jeszcze kilka dni temu prywatyzacja wisiała na włosku, bo trwały wokół niej polityczne zapasy. Nieoczekiwanie dla szefa skarbu po stronie skonfliktowanych z rządem związków stanął minister gospodarki nadzorujący sektor węglowy. Wczoraj podpisał uchwały walnego zgromadzenia dotyczące zgody na upublicznienie JSW.
Z ulgą odetchnął premier Tusk, który z satysfakcją przyjął decyzję Pawlaka. Odniósł się też do niepokojów społecznych w spółce. – Związki zawodowe rzadko kiedy są w pełni usatysfakcjonowane. Pracownicy JSW nie będą pokrzywdzeni przez tę prywatyzację – mówi premier.
Donald Tusk wie, co mówi, ponieważ za dotrzymanie terminów skarb słono zapłaci. W ubiegłym tygodniu Aleksander Grad kokietował załogę JSW listem, w którym obiecał m.in. przydział darmowych akcji również tym, którym się one nie należą, kredyty na zakup akcji i możliwość wcześniejszej sprzedaży papierów z zachowaniem prawa do dywidendy.
Dlatego związki już raczej nie storpedują sprzedaży spółki, mimo że 5 maja udało się dojść do porozumienia jedynie w sprawie gwarancji zatrudnienia dla załogi.
– Nie będziemy walić głową w mur – mówi Roman Brudziński, wiceszef „Solidarności” w JSW, pytany, czy decyzja ministra gospodarki może spowodować kolejną falę protestów w spółce. Wcześniej groziły one strajkiem generalnym i wstrzymaniem wysyłki węgla.
Pełnej zgody ze związkami nadal jednak nie ma. Ciągle nie została rozwiązana kwestia podziału akcji pracowniczych. Kolejne porozumienie ma dotyczyć gwarancji zachowania przez Skarb Państwa władztwa korporacyjnego w JSW i innych spółkach węglowych.