Większość szefów małych i średnich firm spodziewa się w tym roku takich samych lub mniejszych zamówień niż w roku ubiegłym, a tylko jedna piąta oczekuje ich wzrostu - wynika z badania przeprowadzonego specjalnie dla "Rzeczpospolitej".

Wśród przedsiębiorców panują mieszane nastroje. Mniejsze firmy są bardziej ostrożne przy prognozowaniu rozwoju sytuacji gospodarczej. Jako bariery rozwoju wskazują konkurencję na rynku krajowym, wysokie koszty zatrudnienia i mały popyt krajowy.

Zdaniem cytowanego przez gazetę Jerzego Bartnika, szefa Związku Rzemiosła Polskiego, ożywienie znacznie wolniej dociera do małych firm niż do większych. Np. małe firmy budowlane mają wciąż problemy z zamówieniami - mówi.

Także z comiesięcznych badań koniunktury GUS wynika, że mniejsze firmy gorzej oceniają kondycję gospodarki i ostrożniej prognozują przyszłość. Największe różnice między optymistycznymi ocenami dużych i pesymistycznymi małych przedsiębiorstw są w handlu, budownictwie i usługach transportowych.