Agencja ratingowa Moody’s obniżyła rating irlandzkich banków do kategorii śmieciowej, “junk”, czyli poniżej statusu inwestycyjnego, co ożywiło presję na słabsze gospodarki strefy euro.

Moody’s zdegradował trzy główne banki republiki - Irish Banks, EBS i Irish Life & Permanent – o dwa stopnie do poziomu Ba2. Ich kluczowy rywal Bank of Ireland spadł do kategorii Ba1 –relacjonuje serwis BBC.

W zeszłym tygodniu ta sama agencja obcięła rating kredytowy Irlandii, co automatycznie podniosło koszt zaciągania pożyczek przez rząd w Dublinie. Jak na ironię w tym samym czasie Irlandia otrzymywała pozytywne noty od zagranicznych kredytodawców, którzy badania sytuację gospodarczą kraju.

Bank centralny Irlandii w zeszłym miesiącu ujawnił, że uzdrowienie sektora bankowego na Zielonej Wyspie może kosztować 70 mld euro. Z kolei wartość całej pomocy zagranicznej przyznanej w zeszłym roku temu krajowi wyniosła 85 mld euro.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unia Europejska, które przyznały większość pomocy ratunkowej, stwierdziły w piątek, że Irlandia czyni “dobre postępy” w przezwyciężaniu kryzysu gospodarczego.

Jednak Moody's obawia się, czy Dublin będzie w stanie przeprowadzić restrukturyzację swego zadłużenia oraz długów sektora bankowego, który już większości został już znacjonalizowany. Agencja ostrzegła, że jeśli planowane założenia konsolidacji finansowej nie zostaną osiągnięte, wówczas dojdzie do kolejnej degradacji.