Portugalski minister finansów Fernando Teixeira dos Santos przyznał w środę, że jego kraj potrzebuje zagranicznej pomocy finansowej z uwagi na kryzys gospodarczy, w którym jest pogrążony.

Santos napisał do dziennika "Jornal de Negocios": "Sądzę, że jest konieczne wprowadzenie mechanizmów finansowania dostępnych w Europie".

Do tej pory tymczasowy rząd premiera Jose Socratesa kategorycznie zapewniał, że Portugalia jest w stanie sama wypełnić swe zobowiązania finansowe.

Od wielu dni część sektora bankowego apelowała do rządu o zaciągnięcie doraźnej pożyczki, zapewniającej finansowanie do czasu zaplanowanych na 5 czerwca wyborów parlamentarnych.

W ubiegłym tygodniu Pedro Passos Coelho, lider Partii Socjaldemokratycznej, główny faworyt w wyborach parlamentarnych, zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa jego rząd poprosi o pomoc finansową z Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla ratowania finansów publicznych.

Rząd Socratesa upadł w marcu po podejmowanych przez premiera rozpaczliwych próbach znalezienia drogi wyjścia z kryzysu bez skorzystania ze specjalnej pomocy Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gdy parlament odrzucił oszczędnościowy program mniejszościowego rządu, zakładający ograniczenie wydatków publicznych i podniesienie podatków..

Portugalia, po Grecji i Irlandii, jest trzecim krajem UE, który jest zmuszony skorzystać ze specjalnej pomocy UE i MFW.

Deficyt budżetowy tego kraju za rok 2010 wyniósł 8,6 proc. produktu krajowego brutto, czyli więcej niż prognozowane przez rząd 7,3 proc. PKB.