Złoto bije rekordy drugi dzień z rzędu, do czego przyczynia się zaostrzenie kryzysu zadłużeniowego w Europie po degradacji Portugalii przez agencję ratingową Moody’s Investors Sernice, a wysokie ceny zboża i ropy naftowej pogarszają perspektywy inflacji.

Kruszec w natychmiastowych dostawach podskoczył w Singapurze o 2,02 dolarów do rekordowej stawki 1 457,75 dolarów za uncję. We wtorek złoto w czerwcowych kontraktach podrożało do 1 455,90 dolarów, ale wcześniej podczas sesji ustanowiło rekord wszechczasów na poziomie 1 458,60 dolarów. Na same wyżyny, do 39,445 dolarów za uncję, wspięło się także srebro, które jest najdroższe od 1980 roku – pisze agencja Bloomberg.

„Wśród inwestorów dalej dostrzega się symptom ucieczki do bezpiecznych lokat” – napisał w nocie do klientów Shiyang Wang, analityk banku Barclays Capital rezydujący w Nowym Jorku.

Popyt na cenne metale stale rośnie, gdyż inwestorzy szukają bezpiecznego schronienia dla swoich kapitałów w obliczu konfliktu w Libii i kryzysu nuklearnego w Japonii. Agencja Moody’s obniżyła rating kredytowy Portugalii o jeden szczebel z poziomu A3 do Baa1 i podkreśla, że rozważa kolejną redukcję.

W ciągu minionego roku złoto podskoczyło o 28 proc., cena srebra się podwoiła. Mimo rekordowych cen złoto pozostaje atrakcyjną inwestycją, do czego po części przyczynił się wykup Treasuries, obligacji rządu amerykańskiego na kwotę 600 mld dolarów przez Rezerwę Federalną USA – twierdzi firma badawcza Bianco Research z Chicago.