Eksperci spodziewali się, że w 2010 r. wzrośnie sprzedaż kredytów samochodowych, ale odbicie było minimalne. Getin Bank pozostał liderem rynku. Drugi był Santander Consumer Bank.
Rynek mógłby zanotować nawet spadek, gdyby nie wyjątkowo udana końcówka roku. W czwartym kwartale sprzedaż kredytów samochodowych w stosunku do tego samego okresu roku 2009 podskoczyła o 16,6 proc., do 1,44 mld zł.
– Jednym z powodów były zmiany w przepisach, które weszły w życie od początku 2011 roku – mówi Marcin Krasoń z Open Finance. Klienci indywidualni kupowali samochody, żeby uciec przed podwyżką VAT z 22 do 23 proc. Z kolei przedsiębiorcy starali się nabyć auta, zanim zostanie zawieszone prawo do pełnego odpisu VAT przy zakupie samochodu z tzw. kratką.
– Większy udział klientów instytucjonalnych w zakupach przyczynił się do wzrostu wartości udzielonych kredytów – twierdzi Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Największym graczem na rynku pozostał Getin Bank. Udzielił on co trzeciego kredytu na samochód. W rezultacie zwiększył swój udział w rynku z 30,5 do 33,1 proc. Z kolei numer dwa, Santander Consumer Bank, w 2010 roku udzielił pożyczek na kwotę 0,98 mld zł, czyli o prawie 200 mln zł mniej niż w roku 2009. W rezultacie jego udział w rynku skurczył się z 23 proc. do 19,5 proc. Na trzecim miejscu znalazł się Volkswagen Bank Polska. Ma on już ponad 9 proc. rynku, czyli o 2 proc. więcej niż rok wcześniej.
Największą dynamiką, jeśli chodzi o sprzedaż kredytów na samochody, mogą się pochwalić banki z grupy BRE, czyli mBank i MulitBank. W 2010 roku zwiększyły one wartość udzielanych pożyczek aż o 74,4 proc., dzięki czemu zwiększyły udział w rynku z 1,8 do 3,2 proc.
– W ubiegłym roku MultiBank rozpoczął współpracę z dealerami. Obecnie blisko 150 salonów samochodowych oferuje nasze kredyty, i to zarówno na pojazdy nowe, jak i używane w wieku do 3 lat – zapewnia Cezary Kocik, dyrektor do spraw sprzedaży i procesów biznesowych bankowości detalicznej w BRE Banku.
MultiBank chwali się, że dzięki temu udało mu się zwiększyć sprzedaż z 5 mln zł w styczniu 2010 roku do 25 mln zł na koniec roku.
Zdaniem Marcina Krasonia w 2011 roku wartość nowych kredytów samochodowych nieco wzrośnie. Jak twierdzi, ten wzrost sięgnie kilku procent.