Podawanie błędnych informacji o prawach abonenta - to przykład postępowania operatorów sieci Play i Orange zakwestionowanych prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Play zobowiązał się do zmiany postanowień, a Orange nie - ma zapłacić 16 mln zł kary.

Jak poinformował UOKiK w przesłanym w piątek PAP komunikacie, Prezes Urzędu wyraziła zastrzeżenia do umów stosowanych przez P4 - operator sieci Play (wydane zostały dwie decyzje) oraz PTK Centertel - operator sieci Orange (jedna decyzja). W wyniku zakończonych postępowań, Play zobowiązał się do zmiany kwestionowanych postanowień. Orange tego nie zrobił, więc prezes Urzędu nałożyła na niego karę ponad 16 mln zł. Decyzja nie jest ostateczna, a spółka odwołała się do sądu. Do czasu nadania depeszy nie udało się skontaktować z rzecznikiem prasowym Orange.

UOKiK podał, że dwie z trzech decyzji dotyczyły sposobu zawierania przez operatorów umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych na odległość z wykorzystaniem tzw. sklepów internetowych i przedsprzedaży. Wątpliwości UOKiK wzbudziło utrudnianie przez PTK Centertel zapoznania się klientów z warunkami umowy zawieranej na odległość. "Podczas wizyty na stronie internetowej albo rozmowy z konsultantem, konsument wyrażał zainteresowanie ofertą operatora, a następnie kurier dostarczał mu umowę, aneks, regulamin czy cennik. Wtedy klient mógł umowę podpisać, albo z niej zrezygnować, ale nie mógł ich zatrzymać, by dokładnie zapoznać się z warunkami i podpisać ją w innym terminie. Zdaniem UOKiK, w ten sposób przedsiębiorca wywierał presję natychmiastowego podpisania nawet niesatysfakcjonującej klienta umowy" - wyjaśniono w komunikacie.

Inne zastrzeżenie UOKiK dotyczyło opłat za wcześniejsze rozwiązanie umowy okresowej, która wiązała się z zakupem telefonu po preferencyjnej cenie. W takim wypadku konsument musi oddać część ulgi przyznanej mu przy zakupie. Tymczasem Play naliczał osobom przedterminowo wypowiadającym umowę kwotę wyższą niż przyznana wcześniej ulga. UOKiK to zakwestionował, a spółka zobowiązała się do zmiany tej praktyki i m.in. do zwrotu konsumentom nienależnie pobranych opłat.

Według danych UOKiK, w 2010 r. telefon komórkowy posiadało 84 proc. Polaków

Za niezgodne z prawem UOKiK uznał również mylne informowanie klientów, że w chwili wyrażenia zgody na uruchomienie usługi, tracą możliwość bezpłatnej rezygnacji z umowy. Tymczasem tracą je dopiero wtedy, gdy operator już rozpoczął świadczenie usługi.

Prezes UOKiK zakwestionowała też praktykę PTK Centertel, polegającą na wprowadzaniu w błąd konsumentów przedłużających umowę. Chodziło o osoby, które na kontynuację umowy zdecydowały się po podpisaniu dokumentów dostarczonych przez kuriera. Dowiadywały się, że jeśli nie kupują nowego telefonu, nie przysługuje im prawo odstąpienia od zmienionych warunków umowy (tzw. aneksu). Jak wyjaśnił Urząd, zgodnie z prawem, zmieniając umowę przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, klient może odstąpić od umowy w 10 dni od momentu otrzymania pisemnego potwierdzenia zmiany warunków umowy, niezależnie czy kupuje nowy telefon, czy tego nie robi.

Według danych UOKiK, w 2010 r. telefon komórkowy posiadało 84 proc. Polaków. Decydując się na wybór operatora, klienci najczęściej biorą pod uwagę ceny, promocje i rabaty.

Obecnie UOKiK prowadzi 30 postępowań dotyczących przedsiębiorców telekomunikacyjnych, sprawdzając m.in. czy operatorzy rzetelnie informują o swoich produktach i usługach w przekazach reklamowych.