Handel w Polsce uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych w latach 2013 -2020 może osiągnąć wartość od 15 mld euro do 35 mld euro – twierdzi agencja Reuters.

Od 2013 roku większość takich uprawnień będzie podlegać obrotowi w ramach europejskiego systemu, ETS. Polska, należąca do większych emitentów zanieczyszczeń w Europie, jest jednym z trzech krajów Unii, które wybrały możliwość handlu uprawnieniami na platformie narodowej zamiast w ramach scentralizowanych aukcji UE. Na odrębny handel zdecydowały się także Niemcy i Wielka Brytania.

Wojciech Jaworski, szef Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) ocenia, że polskie uprawnienia będą opiewać na 209 mln ton w roku 2013, spadając do 186 mln ton w 2020 roku.

Przy założeniu ceny 15-35 euro za tonę emisji, wpływy ze sprzedaży uprawnień – od 15 do 35 mld euro - mają zasilać budżet państwa. Zdaniem Jaworskiego przynajmniej połowa tych pieniędzy zostanie przeznaczona na inwestycje w energetyce.

Handlem polskimi uprawnieniami do emisji zajmie się Towarowa Giełda Energii. W tym celu zostanie utworzona specjalna subplatforma.
Jeszcze w 2013 roku 70 proc. uprawnień dla producentów energii zostanie w Polsce rozprowadzonych za darmo, a 80 proc. – wśród producentów energii cieplnej.

Polska wynegocjowała wprowadzenie pełnego systemu aukcji dopiero od 2027 roku.