Trzynaście firm ubiega się o kompleksową obsługę spotkań i konferencji w trakcie przewodnictwa Polski w Radzie UE.
Wczoraj upłynął termin składania ofert w przetargu, jaki Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło 10 lutego tego roku. Wyłonienie ostatecznego wykonawcy nastąpi po ocenie formalnej i merytorycznej złożonych przez nich ofert.
Wtedy będzie można stwierdzić, jakie ceny zaproponowały firmy za koordynowanie wszystkimi usługami konferencyjnymi. Należy do nich nie tylko organizacja spotkań, ale też wyposażenie i aranżacja pomieszczeń, techniczna obsługa konferencji czy przygotowanie punktów informacyjnych na lotniskach i głównych dworcach kolejowych.
Na razie wiadomo, że wadium, jakie musiał wnieść wykonawca, wynosi 400 tys. zł. Oprócz tego wykonawca usług musi dać zabezpieczenie należytego wykonania umowy w wysokości 10 proc. ceny całkowitej usługi.
Gra toczy się o duże pieniądze. Do Polski ze wszystkich krajów Unii Europejskiej przyjedzie co najmniej 30 tys. urzędników.
W II półorczu tego roku wezmą udział w 2 tys. spotkań. To oznacza średnio 11 konferencji w ciągu dnia. Szacuje się, ze urzędnicy zostawią w Polsce około 100 mln złotych.