Około 30 przydrożnych restauracji, głównie przy autostradach i drogach ekspresowych, zamierza uruchomić w ciągu najbliższych dwóch lat spółka Polskie Jadło SA - poinformował PAP w poniedziałek prezes spółki Jan Kościuszko.

Według niego pierwsze dwa obiekty zostaną otwarte w połowie kwietnia tego roku w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP) przy autostradzie A4 w Zakrzowie i Podłężu w Małopolsce. Kolejne restauracje będą otwierane sukcesywnie, głównie w sąsiedztwie stacji benzynowych należących do jednego z największych polskich koncernów paliwowych.

"Restauracje przydrożne przy stacjach benzynowych to obecnie najbardziej dynamicznie rozwijający się segment w branży gastronomicznej, wart od kilku do kilkunastu miliardów złotych rocznie" - ocenił Kościuszko.

Restauracje spółki Polskie Jadło będą działać pod dwoma szyldami: "Gościniec Polskie Jadło" o charakterze bardziej tradycyjnym, zlokalizowane w regionach turystycznych oraz "Pit Stop Bar". Spółka będzie je budować samodzielnie a także na zasadzie franszyzy. Koszt uruchomienie jednego obiektu waha się od 600 do 700 tys. zł w zależności od jego lokalizacji i wielkości.

Jak poinformował Kościuszko, spółka Polskie Jadło zakończyła ponad 1,5-roczny okres restrukturyzacji. "Utrzymana została nasza marka i nadal jesteśmy postrzegani, jako trzecia siła w segmencie restauracji przydrożnych" - podkreślił prezes.