Ponad 81,6 mln zł straty przyniosła w ubiegłym roku spółka Fiat Auto Poland, do której należy tyska fabryka samochodów. Rok wcześniej firma wypracowała zysk. Wśród przyczyn strat spółka wymienia umocnienie złotego, które uderzyło w eksporterów.

Sprawozdanie finansowe spółki za ubiegły rok zatwierdziło obradujące w piątek w Bielsku Białej walne zgromadzenie jej akcjonariuszy. O jego decyzjach poinformował PAP rzecznik firmy, Bogusław Cieślar.

Ubiegłoroczne przychody spółki ze sprzedaży zamknęły się kwotą ponad 16,4 mld zł, z czego ok. trzy czwarte to przychody z eksportu.

"Wpływ na wynik wpływ miał głównie kurs wymiany złotego do euro. 8-procentowe umocnienie złotego, przy eksporcie stanowiącym 12,5 mld zł, nie mogło nie odbić się negatywnie na wyniku bilansowym spółki, mimo stosowania przez nią polityki zabezpieczeń przed ryzykiem kursowym" - wyjaśnił rzecznik.

Dodał, że "stratę ograniczyły dalsze obniżki kosztów zakupu materiałów i usług od dostawców krajowych i zagranicznych, a także poprawa zarządzania kosztami w obszarze produkcji".

Tyska fabryka Fiata należy do największych zakładów włoskiego koncernu. Codziennie z jej linii produkcyjnych zjeżdża ponad 2,3 tys. samochodów. W ubiegłym roku produkcja zmniejszyła się, wobec rekordowego 2009 r., o 12 proc. W Tychach wyprodukowano 533 tys. 455 samochodów.

W tym roku w zakładzie rusza produkcja kolejnego modelu - nowej lancii ypsilon.

Obecnie dyrekcja zakładu prowadzi negocjacje ze związkami zawodowymi, domagającymi się podwyżek płac o 500-850 zł dla każdego pracownika. Według informacji związkowych, zarząd zaproponował kwotę 130 zł. Na 17 marca Solidarność zapowiedziała akcję protestacyjną przed zakładem. Cieślar zapewnił, że dyrekcja dąży do porozumienia ze stroną społeczną.