Unia Europejska przyspiesza prace nad zaostrzeniem sprzedaży wyrobów tytoniowych. Polscy producenci ostrzegają: wprowadzenie nowego prawa obniży zyski i zwiększy przemyt papierosów.
W środę rząd Wielkiej Brytani zdecydował, że od 2013 r. nie będzie można wystawiać papierosów na widok publiczny i będą one sprzedawane tylko spod lady. Podobne obostrzenia wprowadzono już w Irlandii. Unia chce także, żeby wszystkie papierosy niezależnie od marki były sprzedawane w takich samych, czarnych opakowaniach.
Krzysztof Kajda, ekspert PKPP „Lewiatan”, uważa, że polski rząd powinien jak najszybciej wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie. Szczególnie że nowe regulacje przełożą się negatywnie na całą polską gospodarkę. Bo jeśli nawet doprowadzą do ograniczenia palenia, to z dużym prawdopodobieństwem zwiększą przemyt i nielegalny obrót papierosami. Np. w Irlandii liczba palących po wprowadzeniu zakazu ekspozycji wzrosła, podobnie jak nielegalny handel, który wynosi już 30 proc. rynku.
A wprowadzenie jednolitych paczek papierosów jeszcze bardziej zagrozi legalnej sprzedaży. Łatwiej będzie przestępcom podrabiać papierosy, a producentom trudniej będzie dochodzić swoich praw, bo będą pozbawione charakterystycznych dla nich znaków.
Przedsiębiorcy boją się też o swoje zyski. – Sklepy o dużych obrotach będą mogły liczyć na nowe szafki od producentów papierosów. Mniejsi będą musieli je sobie zapewnić na własny koszt – uważa Dariusz Małecki, prywatny detalista, właściciel kilku sklepów i kiosków. Rozwiązaniem jest schowanie papierosów pod ladę, ale to z kolei zwiększa ryzyko ich kradzieży. Wreszcie ukryty towar sprzedaje się gorzej, a to oznacza dalsze spadki w obrotach.
Polska posiada najdłuższą zewnętrzną granicę w Unii. A na Litwie i Łotwie wielkość nielegalnego rynku to już 40 proc. W Polsce zjawisko nielegalnego obrotu wyrobami tytoniowymi wynosi około 15 – 20 proc. Od 2004 r. wykryto w sumie 40 nielegalnych zakładów.