Premier Donald Tusk zadeklarował w czwartek po spotkaniu z szefem hiszpańskiego rządu Jose Luisem Zapatero, że Polska jest gotowa uczestniczyć w Pakcie dla konkurencyjności.



Tusk wziął udział w polsko-hiszpańskich konsultacjach w Madrycie.

Pakt na rzecz konkurencyjności zaprezentowały wspólnie Francja i Niemcy w lutym na szczycie UE w Brukseli, opowiadając się za zacieśnianiem integracji w ramach eurolandu poprzez silniejsze zarządzanie gospodarcze. Zdaniem wielu komentatorów mogłoby to grozić realizacją idei Europy "dwóch prędkości".

"Jesteśmy gotowi nie tylko dlatego, że tego chcemy, nie tylko dlatego, że potrafimy sprostać wymogom konkurencyjności nie gorzej niż większość państw strefy euro. Przyjmiemy chętnie na siebie zobowiązania, jakie będą obowiązywały w Pakcie dla konkurencyjności, bez żadnych kompleksów i przesadnych trudności" - powiedział Tusk.

Jak podkreślił, usłyszał od wielu przywódców europejskich, że Polska byłaby pożądanym uczestnikiem takiego paktu. W piątek w Brukseli odbędzie się szczyt eurogrupy.

Zapatero poinformował, że rozmawiał z Tuskiem m.in. o szczycie UE w Brukseli oraz spotkaniu państw strefy euro, o sytuacji w krajach arabskich, przede wszystkim w Libii, a także o stosunkach dwustronnych.

Zdaniem hiszpańskiego premiera Pakt dla konkurencyjności powinien oznaczać wzmocnienie gospodarek opartych na euro, poprzez podwyższenie wymagań wobec wszystkich krajów w zakresie zatrudnienia, systemów podatkowych, finansowych i wydajności. "Pakt jest otwarty na wszystkie państwa członkowskie Unii. Hiszpania sprzyja przystąpieniu do Paktu zainteresowanych państw europejskich, Pakt stanie się wtedy silniejszy i bardziej wiarygodny" - ocenił Zapatero.

Zapatero podkreślił, że w krajach arabskich doszło do pozytywnych przemian demokratycznych. "Witamy z radością przemiany w Egipcie, Tunezji, wyrażamy nasze wielkie zaniepokojenie tym, co dzieje się w Libii" - zaznaczył.

Według Zapatero Hiszpania i Polska to kraje, które mają rolę stabilizacyjną w UE. Jak dodał, oba kraje zawsze łączyły specjalne stosunki.

Obaj przywódcy podkreślili, że polityka spójności to niezbędny filar Unii.

Zapatero zadeklarował, że Hiszpania jest zainteresowana wzmocnieniem Partnerstwa Wschodniego. "Jesteśmy gotowi udzielić w tej sprawie naszego pełnego wsparcia" - podkreślił.

Zdaniem hiszpańskiego premiera Polska jest krajem coraz bardziej atrakcyjnym dla inwestorów, coraz ważniejszym graczem w gospodarce międzynarodowej.

Tusk podkreślał, że relacje polsko-hiszpańskie są na najwyższym poziomie. Jak poinformował, Hiszpania zadeklarowała poparcie dla celów polskiej prezydencji - rozwoju rynku wewnętrznego, wspólnego bezpieczeństwa i obrony oraz wzmacniania wymiaru wschodniego i południowego europejskiej polityki zagranicznej.

"Obaj mamy identyczny pogląd na to, w jaki sposób można budować lepszą przyszłość u południowych sąsiadów UE. Wiemy, że budowa ładu międzynarodowego wymaga pełnego poszanowania podstawowych wartości, UE czeka wielki wysiłek, aby wrócić do tego uczciwego i otwartego języka, którym opisujemy wspólny świat wartości" - mówił Tusk.

Tusk podkreślił, że demokracja, prawa człowieka, ład społeczny to kwestie najważniejsze. "To nie są puste słowa" - ocenił.

"Oba kraje pokazały całej Unii, że polityka sąsiedztwa od południa i wschodu to nie są polityki konkurencyjne ze sobą, tylko równie ważne, uzupełniają się i czynią europejską politykę zagraniczną logiczną i konsekwentną" - ocenił Tusk.

Tusk wyraził ponadto satysfakcję, że wielu hiszpańskich inwestorów działa w Polsce.