Lider europejskiego rynku aerokosmicznego i obronnego, konglomerat EADS podał, że powrócił w 2010 roku do zysków dzięki wzrostowi zamówień na samoloty po globalnym krachu w branży.

Zysk netto grupy, do której należy europejski producent samolotów Airbus, wyniósł 553 mln euro wobec 763 mln euro strat zanotowanych w 2009 roku. Przychody konglomeratu zwiększyły się o 7 proc., osiągając rekordowy poziom 45,8 mld euro, pod czas gdy obroty oddziału produkcji na potrzeby wojska podskoczyły o 20 proc. – relacjonuje serwis BBC.

Z ogłoszeniem raportu EADS zbiegła się zapowiedź linii lotniczych Cathay Pacific o złożeniu wielkiego zamówienia w Airbusie. Przewoźnik z Hongkongu postanowił kupić 15 maszyn pasażerskich A330-300. Kontrakt ogłoszono podczas tragów lotniczych w Hongkongu, gdzie amerykański Boeing, wieloletni rywal Airbusa, podpisał dzień wcześniej z liniami Air China umowę na dostawy pięciu samolotów pasażerskich 747-8 za kwotę 1,5 mld dolarów.

Airbus nie wyklucza, że ta transakcja jest wynikiem presji politycznej Waszyngtonu – twierdzi „Financial Times” powołując się na Johna Leahy, dyrektora operacyjnego Airbusa.
Według EADS zamówienia w zeszłym roku zwiększyły się o 81 proc. do kwoty 83,1 mld euro, głownie dzięki Airbusowi. Zasoby gotówkowe grupy osiągnęły rekordową wielkość 11,9 mld dolarów. Notowania firmy po ogłoszeniu raportu finansowego wzrosły na giełdzie w Paryżu o 3 proc.

Grupa zakłada, że jej przychody za ten rok będą większe niż w roku 2010. Spodziewane są dostawy 520-530 samolotów Airbusa do odbiorców wobec 508 maszyn skierowanych do klientów w roku 2010.