Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną i są najwyższe od ponad 2 lat z powodu obaw o sytuację w Libii, gdzie nie ustają protesty - podają maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na kwiecień, zdrożała rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku do 98,48 USD. Na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na kwiecień drożeje o 2,44 USD do 108,18 USD.

W poniedziałek wieczorem arabska telewizja Al-Dżazira podała, że wojskowe samoloty zbombardowały protestujących w Trypolisie; zginęło 250 osób. Natomiast według telewizji Al-Arabija, w starciach w stolicy Libii w poniedziałek zginęło 160 osób.

Według analityka z londyńskiego zespołu Control Risks, użycie lotnictwa przeciwko własnym obywatelom wskazuje, że władza Muammara Kadafiego dobiega końca.

"Inwestorzy kupują ropę z powodu ryzyka, że dojdzie do zarażenia krajów Bliskiego Wschodu" - mówi Jonathan Barratt, dyrektor zarządzający Commodity Broking Services Pty w Sydney.

W poniedziałek w USA nie było handlu na parkiecie, bo Amerykanie świętowali Dzień Prezydentów.

Kontrakty na WTI na marzec, które wygasają we wtorek, zwyżkowały o 8,29 USD do 94,49 USD za baryłkę.

Baryłka Brent zdrożała w poniedziałek na ICE Futures o 3,22 USD do 105,74 USD, najwyższego poziomu zamknięcia od 22 września 2008 r.