Pomoc, której Polska chce udzielić Fiatowi, jest zgodna z regulacjami unijnymi - poinformował w czwartek wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jego zdaniem KE nie będzie przeszkadzać w modernizacji europejskiego przemysłu samochodowego.

Komisja Europejska poinformowała w środę, że zbada dokładnie ulgi podatkowe i dotacje, jakich Polska chce udzielić na rzecz inwestycji jednej ze spółek Fiata w woj. śląskim. Sprawa nie dotyczy produkowanych w fabryce Fiata w Tychach samochodów, ale wytwarzanych w fabryce Fiat Powertrain Technologies Poland w Bielsku-Białej silników benzynowych nowej generacji. KE ma wątpliwości, czy pomoc publiczna dla tej inwestycji nie wzmocni zanadto Fiata w zakresie jego udziałów w rynku oraz zdolności produkcyjnych.

"Ta pomoc, jeżeli zostanie przyznana, jest zgodna z regułami europejskimi. Tutaj staramy się dotrzymać tych wszystkich formalnych przesłanek. Bardzo zależy nam na tym, by w Polsce były nowoczesne technologie, nowoczesne rozwiązania techniczne" - poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej Pawlak. Dodał, że na wsparcie takich inwestycji przeznaczone są m.in. środki w Programie Operacyjnym Innowacyjna Gospodarka.

"Nie sadzę, żeby Komisja Europejska była przeszkodą, by przeszkadzała w modernizacji europejskiego przemysłu samochodowego" - powiedział wicepremier. Jego zdaniem ważne jest, by produkowane w Europie auta były coraz bardziej nowoczesne, by zużywały mniej paliwa, a tym samym emitowały mniej spalin. Dzięki temu produkcja europejska będzie bardziej konkurencyjna na rynkach światowych.

KE wszczęła postępowanie wyjaśniające

Wszczęcie przez KE formalnego postępowania wyjaśniającego daje zainteresowanym stronom możliwość zgłaszania swoich uwag w tej sprawie. Nie przesądza to jednak o wyniku postępowania.

"Komisja popiera pomoc udzielaną jako zachętę do realizacji projektów inwestycyjnych w regionach mniej rozwiniętych oraz w regionach, w których stopa bezrobocia jest wysoka. Musimy być jednak bardzo ostrożni i zadbać o to, aby występujące w związku z tym zakłócenia konkurencji nie przewyższyły korzyści wynikających z pomocy, szczególnie w sektorach, w których pojawiają się nadwyżki zdolności produkcyjnych lub inne problemy" - oświadczył w komunikacie unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia.

Jak podaje KE, koszty inwestycji wynoszą 180 mln euro (ok. 732,7 mln zł). Polska zamierza przyznać pomoc w wysokości 40,9 mln euro (166,4 mln zł) w formie ulgi podatkowej, dotacji w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka oraz bezpośrednich dotacji: jako zachęty do realizacji inwestycji oraz na koszty związane z zatrudnieniem. Takie plany Polska zgłosiła do Brukseli na początku ubiegłego roku.