Finanse publiczne w Polsce znalazły się w “niezrównoważonym trendzie” i konieczne są zmiany, aby uniknąć dalszych negatywnych „niespodzianek” – ostrzegła w środę agencja Fitch Ratings.

Fitch utrzymuje bez zmian długoterminowy rating polskiego długu na poziomie A-, siódmej najwyższej kategorii inwestycyjnej, poczynając do 2007 roku. Deficyt budżetowy w tym okresie wzrósł z zaledwie 1,9 proc. PKB do 7,2 proc. za 2009 rok, chociaż Polska, jako jedyny kraj członkowski Unii Europejskiej uniknęła spadku tempa rozwoju gospodarki w dobie kryzysu kredytowego.

„Od pewnego czasu jesteśmy tym trendem zaniepokojeni. Jeśli nie będzie poprawy sytuacji fiskalnej, wówczas Polska będzie w mniejszym stopniu postrzegana jak Czechy, a w większym, jak Węgry” – powiedział w środę w Warszawie Ed Parker, szef ratignów z wschodzących rynków Europy w agencji Fitch.

Polska należy do grupy sześciu krajów zaliczanych do rynków wschodzących Europy obok Czech, Słowacji, Słowenii, Azerbejdżanu i Turcji, wobec których nie podjęto żadnych negatywnych akcji w sferze ratingu. Fitch obniżył natomiast pod koniec grudnia rating zadłużeniowy Węgier do BBB-, ale w czerwcu podniósł prognozę ratingu kredytowego dla Czech do poziomu A+, argumentując to „dużym prawdopodobieństwem” obniżki deficytu budżetowego.

Zapowiadane zmiany transferów w systemie emerytalnym mają obniżyć deficyt o 0,8 proc. PKB w tym roku , a dalsze posunięcia oszczędnościowe, w tym podwyżka VAT, mogą zapewnić redukcje rzędu 3 proc. PKB. Parker z Fitch uważa, ze takie oszczędności – rząd zapowiada obniżenie deficytu w 2015 roku poniżej 3 proc. PKB – stanowiłyby przykład „solidnej konsolidacji fiskalnej”.