Firmy leasingowe muszą w błyskawicznym tempie zmienić produkty adresowane do gmin. Zmusiło je do tego obowiązujące od początku roku rozporządzenie resortu finansów. Ministerstwo zaliczyło leasing do długu publicznego na równi z kredytami czy pożyczkami.
Stało się to trzy lata wcześniej, niż przewidywała branża leasingowa. Liczyła, że ma jeszcze czas na sprzedaż swoich produktów na rynku komunalnym na starych zasadach. Nowe reguły obliczania wskaźnika dopuszczalnego prawem długu samorządów, które zrównują leasing z kredytem, miały obowiązywać dopiero od 2014 r. Ale resort finansów zrobił to wcześniej.
Resort przyspieszył zmiany, bo chce ograniczyć rosnące z roku na rok zadłużenie samorządów. Po trzech kwartałach 2010 r. wyniosło ono ponad 45 mln zł i było aż o 13 proc. większe niż na początku ubiegłego roku.
Coraz wyższe długi i zbliżanie się do poziomów, w których miasta czy gminy nie mogą zaciągać kolejnych kredytów, spowodowały w ostatnich latach boom na rynku leasingu komunalnego. Z roku na rok stawał się on coraz popularniejszym źródłem finansowania inwestycji, bo nie obciążał wskaźników zadłużenia.

Mniejsze zainteresowanie

Teraz branża leasingowa obawia się, że wejście w życie nowych przepisów mocno ograniczy chęć samorządów do sięgania po najem.
– Niższe zainteresowanie zaobserwujemy u tych jednostek, które mają już mocno wyśrubowane wskaźniki długu. Tam, gdzie nie będą one ograniczać możliwości dalszego inwestowania, leasing będzie nadal przedmiotem zainteresowania ze strony samorządów – twierdzi Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu (ZPL).
Firmy leasingowe obawiają się spowolnienia rozwoju rynku leasingu komunalnego. Wszystko przez to, że zobowiązania z umów najmu, które przed 1 stycznia nie obciążały zadłużenia, teraz podbiją wskaźniki.
– Zmiany w prawie mogą mieć wpływ na to, że leasing w samorządach nie rozwinie się tak dynamicznie, jak się tego wcześniej spodziewaliśmy – mówi Tomasz Mitręga, dyrektor zespołu klientów strategicznych w ING Lease.
Dodaje, że mimo niekorzystnych zmian w prawie, leasing cały czas pozostanie dla samorządów atrakcyjną formą finansowania inwestycji, pod warunkiem że będą mogły one pozwolić sobie na zwiększanie swoich zobowiązań. Jego zalety to np. możliwość wybrania w jednym zamówieniu dostawcy i sposobu finansowania.

Nowe produkty

Według Andrzej Sugajskiego wejście w życie rozporządzenia to dobry moment, by rozpocząć z samorządami dyskusję o tym, czy umowa leasingu musi kończyć się wykupem każdego pojazdu czy urządzenia.
Samorządy preferują właśnie taki model, a powinny zacząć korzystać z form finansowania, które umożliwią korzystanie ze środków trwałych, ale zobowiązania z tytułu umowy najmu obejmują tylko spłatę części wartości przedmiotu wynikającą ze spadku jego wartości. Po okresie umowy przedmiot zostaje zwrócony firmie leasingowej, a samorząd może wówczas wynająć nowy pojazd czy maszynę. – W Europie Zachodniej taka forma leasingu cieszy się dużo większą popularnością niż w Polsce – podkreśla szef ZPL.
Możliwe, że właśnie w tym kierunku pójdą zmiany w ofercie produktowej firm leasingowych.
PRAWO
Nowe wskaźniki długu dopiero za trzy lata
Od 1 stycznia 2014 roku będą obowiązywały nowe zasady ustalania limitów zadłużenia dla jednostek samorządu terytorialnego. Zgodnie z nimi samorząd nie może mieć budżetu, którego realizacja spowoduje, że relacja łącznej kwoty przypadających na spłatę rat kredytów i pożyczek wraz z odsetkami, wykup papierów wartościowych oraz spłatę kwot wynikających z udzielonych poręczeń oraz gwarancji przekroczy określony w ustawie wskaźnik. Jest on liczony na podstawie m.in. dochodów bieżących powiększonych o wpływy uzyskane ze sprzedaży majątku oraz pomniejszonych o wydatki bieżące. Samorządy o zrównoważonych budżetach będą mogły dalej zwiększać zadłużenie. Dla pozostałych będzie to oznaczało koniec możliwości dalszego zadłużania się. Nowy wskaźnik ma zastąpić obecne sztywne wskaźniki. Według nich zadłużenie nie może przekroczyć 60 proc. dochodów samorządu, a na spłatę długów jednostka nie może przeznaczyć więcej niż 15 proc.