Złoto może zyskać po raz pierwszy od trzech dni w reakcji na obniżenie ratingu Grecji, co spotęgowało obawy, że kryzys zadłużeniowy w Europie będzie się przeciągał, zwiększając popyt na drogocenny metal jako alternatywne aktywa.

Kruszec w natychmiastowej dostawie podrożał o 0,3 proc. do 1 365,95 dolarów za uncję na azjatyckich giełdach. W zeszłym tygodniu złoto staniało 0,6 proc., kontynuując spadek drugi tydzień z rzędu. Lutowe dostawy metalu w Nowym Jorku wyceniano jednak bez większych zmian na poziomie 1 361,40 dolarów za uncję – relacjonuje agencja Bloomberg

„Degradacja Grecji wspiera pozycję złota” – mówi Hwang Il Doo, starszy trader na Korea Exchange Bank Futures w Seulu – “Aura niepewności unosząca się na regionem przychodzi kruszcowi z pomocą, pozwalając mu odrzucić słabość cechującą surowiec od początku roku”.

W zeszły piątek, 14 stycznia, agencja Fitch ratings w ślad za Moody’s Investors Service i Standard & Poor’s ścięła rating Grecji do kategorii “śmieciowej” (junk).

Złoto podrożało w zeszłym roku o 30 proc., dochodząc do rekordowej stawki 1 421,25 dolarów za uncję. Wzrosty przypadły w czasie, gdy Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłaszały pomoc finansową dla Grecji i Irlandii.

Kruszec może osiągnąć w pierwszym kwartale poziom 1 500 dolarów za uncję, a później może zniżkować, jeśli rynki dojdą do wniosku, że EBC zakończy politykę łatwego pieniądza – uważa Dong Tao, ekonomista w Credit Suisse Group. Ale ceny mogą wspiąć się ponad próg 2 000 dolarów za uncję w okresie najbliższych 5-10 lat, jeśli inflacja wkroczy w nową fazę – prognozuje ekonomista szwajcarskiej grupy finansowej.

Tymczasem popyt na złoto w Indiach, które są jego największym konsumentem na świecie, jest „bardzo dobry”, a wysokie ceny nie zniechęciły nabywców – twierdzi firma Rajesh Export, największy w tym kraju dostawca wyrobów jubilerskich i ich eksporter.