Polacy nie zauważyli jak bardzo poprawiła się ich sytuacja materialna. Polska może podzielić się sukcesem i doświadczeniami z innymi krajami - powiedziała w Warszawie podczas czwartkowej konferencji prasowej dyrektor zarządzająca w Banku Światowym Ngozi Okonjo-Iweala.

Okonjo-Iweala przyjechała do Polski, by zorientować się m.in. co do możliwości współpracy Banku Światowego z polskim rządem i ewentualnego udzielenia przez Polskę pomocy innym krajom.

Dyrektor chwaliła Polskę za umiejętność zarządzania gospodarką, zwłaszcza w czasie kryzysu. "Polska powiększyła swój dochód per capita pięciokrotnie od 1990 r. Zdołała utrzymać stabilne środowisko makroekonomiczne nawet w dobie kryzysu" - zaznaczyła.

Według niej, przed Polską stoją wyzwania związane z reformami strukturalnymi, np. w obszarze energetyki, sektora społecznego, czy rolnictwa. "Jestem przekonana, że Polska idzie w dobrym kierunku" - dodała.

Jej zdaniem, Polacy nie zauważyli jak bardzo poprawiła się ich sytuacja materialna, choć równocześnie dodała, że niektórych te zmiany ominęły. "Przeciętny obywatel jest dziś w znacznie lepszej sytuacji niż wcześniej. 79 proc. Polaków uważa, że ich kraj powinien wspierać pomoc rozwojową. To są ludzie bardzo hojni, nawet jak nie czują się bogaci (...)." - powiedziała Ngozi Okonjo-Iweala.

Przypomniała, że w 2005 r. nowe kraje UE zgodziły się, by do 2010 r. ich wydatki na pomoc rozwojową wyniosły 0,17 proc. PKB, a do 2015 r. osiągnęły 0,33 proc. PKB.

"Histora Polski, to historia sukcesu. Trzeba pomyśleć o pomocy, ale nie o pomocy charytatywnej, ale o wsparciu, które jest inwestycją" - powiedziała.

Dodała, że kraje o niskim dochodzie nie chcą pomocy charytatywnej, ale pracy. "Potrzebne są inwestycje w infrastrukturę, stworzenie stabilnego środowiska, aby wkroczył sektor prywatny i zaoferował miejsca pracy. Jestem w pełni przekonana, że może to być korzystne dla obu stron, dla Polski i ludzi w krajach, którym Polska postara się pomóc" - uważa Okonjo-Iweala.

Członek zarządu NBP Andrzej Raczko uważa, że w percepcji Polaków jesteśmy krajem o gospodarce wschodzącej, podobnie postrzegają nas rynki finansowe. "Także w UE Polska traktowana jest jako kraj mniej rozwinięty, do którego transferowane są fundusze europejskie. Ale powinniśmy akcentować, że polski poziom PKB per capita jest znacznie wyższy i powinniśmy zdecydowanie bardziej udzielać wsparcia krajom rozwijającym się na arenie międzynarodowej" - podsumował Raczko.