Rząd zapowiada ograniczenie zadłużania się samorządów. Zamierza wprowadzić podobne rozwiązania, jak te dotyczące budżetu centralnego. Docelowo samorządy nie będą mogły wydawać o 1 proc. więcej, niż zarobią w roku rozliczeniowym.
Minister finansów, który został zobowiązany przez premiera do przygotowania regulacji, obawia się, że rosnące wydatki samorządów spowodują przekroczenie drugiego progu ostrożnościowego, czyli 55 proc. długu w relacji do PKB. Stąd nowe rozwiązania przewidują, że samorządy nie będą mogły zadłużyć się bardziej, niż przewidywał dopuszczalny poziom w 2009 r. Wyjątek ma być jeden – dla samorządów, których dług jest niski i nie przekracza np. 15 proc. dochodów. Od 2014 r. nadal ma obowiązywać ograniczenie zadłużania się samorządów do poziomu 60 proc. dochodów.
Zmiany te mają wyhamować przyrost długu i razem z redukcją składki do OFE oraz innymi działaniami oszczędnościowymi związanymi z budżetem mają zapewnić, że dług publiczny nie przekroczy w kolejnych latach progu 55 proc. PKB.
Bo choć udział długu samorządów w tym publicznym nie jest wysoki i wynosi ok. 6 proc., to rośnie szybciej niż długi innych podmiotów.
Rozwiązanie dotyczące długu to jedna część zmian. Po raz pierwszy mają też zostać wprowadzone ograniczenia redukujące deficyt samorządów. Ma on być systematycznie redukowany, tak by docelowo był nie większy niż 1 proc. rocznych dochodów.
Ta zmiana ma ułatwić schodzenie z deficytem z obecnego poziomu 8 proc. do wymaganych przez kryteria z Maastricht 3 proc. Dzięki temu Polska ma uniknąć kar ze strony UE związanych z procedurą nadmiernego deficytu.
Według szacunków resortu finansów w 2010 r. deficyt wytworzony przez samorządy wyniesie od 1,3 do 1,6 PKB. Nowe rozwiązania mają zostać uchwalone już w tym roku i zacząć obowiązywać od 2012 r.
– Trzeba trzymać deficyt i dług w ryzach, inaczej będziemy musieli ciąć na oślep wydatki i podnosić podatki – mówi minister pracy Jolanta Fedak.
Samorządy patrzą na te zapowiedzi niechętnie. – Zadłużamy się na inwestycje przyczyniające się do wzrostu PKB. Firmy mają zlecenia, ludzie prace, a miasta pięknieją – mówi Danuta Kamińska, skarbnik Katowic i przewodnicząca komisji skarbników Unii Metropolii Polskich.
Resort finansów tłumaczy, że w obecnej sytuacji finansów publicznych także samorządy muszą brać na siebie część ciężarów związanych z deficytem. Wyjątkiem ma być zaciąganie zobowiązań na współfinansowanie projektów unijnych i związanych z Euro 2012.
PRAWO
Ile mogą wydawać samorządy
Ustawa o finansach publicznych przewiduje, że dług samorządów nie może przekraczać 60 proc. dochodów gminy, powiatu czy województwa, a spłata tych zobowiązań nie może przekraczać poziomu 15 proc. budżetu jednostki. Ale samorządy nauczyły się omijać te ograniczenia, np. przez leasing. W ustawie o finansach publicznych nie ma żadnych zaostrzeń dotyczących finansów samorządów w momencie przekroczenia I progu ostrożnościowego (50 proc. relacji długu do PKB) z ustawy o finansach publicznych. W momencie przekroczenia drugiego progu (55 proc. długu do PKB) samorządy muszą uchwalić budżety bez deficytu (mogą skorzystać z nadwyżek z poprzednich lat lub wolnych środków). Po przekroczeniu konstytucyjnego progu 60 proc. długu do PKB wydatki budżetów samorządów nie mogą być wyższe od ich dochodów.