Sejmowa komisja finansów zgodziła się w środę na obcięcie wydatków m.in. Sądu Najwyższego, NSA, NIK, Rzecznika Praw Obywatelskich, KRRiT, Krajowego Biura Wyborczego, Państwowej Inspekcji Pracy. To wynik przyjętych poprawek do projektu ustawy budżetowej na 2011 r.

W środę komisja zakończyła prace nad projektem przyszłorocznego budżetu. Opowiedziała się za wprowadzeniem do ustawy 12 poprawek zgłoszonych przez posłów PO. Prawie 80 poprawek złożonych przez opozycję nie znalazło uznania ani Ministerstwa Finansów, ani komisji.

Komisja zgodziła się, by 12,6 mln zł przesunąć do rezerwy celowej związanej z przeciwdziałaniem i usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Pieniądze będą pochodzić ze zmniejszenia wydatków budżetu na: Sąd Najwyższy (ok. 1,9 mln zł), NSA (ok. 0,6 mln zł), NIK (2,3 mln zł), RPO (0,6 mln zł), KRRiT (1,2 mln zł), Krajowego Biura Wyborczego (ok. 0,8 mln zł), PIP (4,6 mln zł) i Krajowej Rady Sądownictwa (ok. 0,4 mln zł).

Ponadto 5 mln zł zostanie przekazane na rezerwę związaną z podniesieniem ulg komunikacyjnych dla studentów i niewidomych. Środki te zostaną zaoszczędzone w wydatkach bieżących NSA. Przesunięto także 8 mln zł z budżetu IPN na dotacje do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (dofinansowanie wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych).

Zmniejszono też o prawie 11,8 mln zł kwotę przeznaczoną w przeszłym roku na dotacje dla partii politycznych. Pieniądze trafią m.in. do rezerwy związanej z wydatkami płacowymi jednostek budżetowych i na "Środki dla Zamku Królewskiego w Warszawie w związku z przewodnictwem Polski w Radzie Unii Europejskiej w II połowie 2011 r.".

Wśród odrzuconych poprawek znalazł się m.in. wniosek SLD zwiększający o 1,5 mld zł dochody podatkowe państwa. Pieniądze te miałyby być przeznaczone na staże organizowane przez Fundusz Pracy (1,3 mld zł) i dożywianie (200 mln zł). Zdaniem Anity Błochowiak z SLD, środków na te cele w 2011 r. na pewno zabraknie.

Wiceminister finansów Hanna Majszczyk powiedziała PAP po posiedzeniu komisji, że negatywne stanowisko resortu wobec poprawek opozycji nie było związane z tym, kto był ich autorem.

"Większość odrzuconych poprawek wskazała jako źródło finansowania rezerwę związaną z wydatkami unijnymi. W związku z tym, że w 2011 r. planujemy stuprocentowy wzrost wydatków z środków unijnych, nie mogliśmy się zgodzić na zmniejszenie tej rezerwy. Tym bardziej, że jej wysokość została zaplanowana na poziomie porównywalnym z tegorocznym budżetem" - wyjaśniła.

Dodała, że część poprawek była niezgodna z zasadami tworzenia budżetu, bo przewidywały zapisy na rzecz konkretnych inwestycji, np. dróg. Jej zdaniem, tworzenie rezerw na te cele nie ma uzasadnienia, tym bardziej, że drogi są finansowane z Krajowego Funduszu Drogowego, a nie z budżetu.

Majszczyk zapewniła, że pieniędzy na dożywianie w przyszłym roku będzie tyle samo, co w tym roku. Wyjaśniła, że w budżecie na 2011 r. nieco inaczej je jednak zapisano. Kwotę 200 mln zł umieszczono w rezerwie, a 350 mln zł wpisano wprost w budżetach wojewodów.

Podczas poprzedniego posiedzenia komisji w sprawie budżetu na 2011 r. posłowie zgłosili 122 poprawki. Komisja wprowadziła do projektu 26 z nich, cztery zostały wycofane. Posłowie zgłosili tzw. 42 wnioski mniejszości.

Głosowanie nad projektem, poprawkami i wnioskami mniejszości przewidziano na piątek podczas kolejnego, jednodniowego posiedzenia - zgodnie z prawem nie można omówić i przyjąć budżetu podczas tego samego posiedzenia Izby.

Przygotowany przez rząd projekt przewiduje maksymalny deficyt na poziomie 40,2 mld zł. Dochody podatkowe państwa sięgną 242 mld 670 mln 10 tys. zł. Dochody z VAT mają wynieść 119,3 mld zł, z akcyzy 58,7 mld zł, z CIT 24,8 mld, a PIT 38,2 mld zł. Rząd planuje, że wpływy z prywatyzacji wyniosą 15 mld zł wobec 25 mld zł w 2010 roku.