Irving H. Picard, prawnik ustanowiony przez nowojorski sąd ds. bankructwa firm Madoffa, pozwał JPMorgan o odszkodowanie w wysokości 5,4 mld dolarów i 1 mld dolarów opłat – podaje agencja Bloomberg.

Po skierowaniu przeciwko szwajcarskiemu bankowi UBS pod koniec listopada pozwu o 2 mld dolarów odszkodowania, likwidator inwestycyjnych firm Bernarda Madoffa zażądał od amerykańskiego banku JPMorgan Chase & Co. kwoty przeszło trzykrotnie większej.

„JPMorgan świadomie przymykał oczy na oszustwa, nawet po uzyskaniu informacji na temat szeregu nieprawidłowości dotyczących Madoffa” – stwierdza oświadczenie Davida J.Sheehana, doradcy Picarda, które dodaje, że bank „znajdował się w samym centrum oszukańczego procederu i faktycznie w nich uczestniczył”.

Za zorganizowanie i prowadzenie oszukańczej piramidy finansowej, która naraziła inwestorów na straty przekraczające 50 mld dolarów, Bernard Madoff został skazany na 150 lat więzienia. Przed rozkręceniem swego przestępczego biznesu Madoff był m.in. szefem drugiej pod względem wielkości giełdy papierów wartościowych w USA – Nasdaq, grupującej głównie firmy technologiczne i innowacyjne.

Obecny proces dotyczy drugiego pod względem wielkości powództwa, wytoczonego przez Picrada w sprawie bankructwa inwestycyjnych firm Madoffa. W maju 2009 roku zażądał on 7,2 mld dolarów od inwestora Jeffry’ego Picowera. Inwestor ten zmarł w październiku 2009 roku.

Prócz tego Picard złożył 18 pozwów sadowych domagających się zwrotu 15,5 mld dolarów wypłaconych dla przyjaciół, członków rodziny Madoffa i faworyzowanych przez niego inwestorów.

Fundusz kierowany przez Picarda odzyskał dotąd 1,5 nld dolarów dla ofiar oszustw Madoffa.