Sejmowa komisja finansów opowiedziała się w czwartek za uchwaleniem, z poprawkami, ustawy budżetowej na 2011 r. Jedna z poprawek pozwala państwu udzielać gwarancji i poręczeń do kwoty 55 mld zł, a nie 40 mld zł, jak wcześniej planował rząd.

Za pozytywnym zaopiniowaniem projektu budżetu na 2011 r., wraz z wprowadzonymi poprawkami, opowiedziało się 26 posłów, a 19 było przeciw.

Komisja wprowadziła do dokumentu ponad 20 poprawek ze 120 zgłoszonych. Na wszystkie poprawki, które znalazły uznanie komisji, zgodziło się Ministerstwo Finansów.

Komisja zgodziła się na zmniejszenie o ponad 10,3 mln zł wydatków Kancelarii Prezydenta, a kwotę tę przeznaczono na ochotnicze straże pożarne (ponad 300 tys. zł) i Inspekcję Transportu Drogowego (10 mln zł). Inna poprawka zmierza do zmniejszenia o ok. 1,5 mln zł środków na wynagrodzenia w Sądzie Najwyższym, Trybunale Konstytucyjnym, w urzędach Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka. Uzyskane pieniądze mają zasilić rezerwę celową związaną z samorządowymi kolegiami odwoławczymi.

Komisja przesunęła 464 mln zł w planie finansowym Funduszu Pracy

Ponadto o 2,7 mln zł zmniejszono wydatki na wynagrodzenia w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Zgodnie z innymi poprawkami Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzyma 1,4 mln zł mniej, a Instytut Pamięci Narodowej 7,9 mln zł mniej. Najwyższa Izba Kontroli dostanie o ponad 14 mln zł mniej niż wcześniej planowano. O 23 mln zł obcięto wydatki Państwowej Inspekcji Pracy. Kwota ta zostanie przeznaczona na zwiększenie wydatków majątkowych związanych z inwestycjami dydaktycznymi w szkolnictwie wyższym.

Komisja przesunęła 464 mln zł w planie finansowym Funduszu Pracy. Zwiększą się wydatki funduszu na szkolenia, stypendia, refundację kosztów wyposażenia stanowisk pracy. Więcej będzie też środków na podjęcie działalności gospodarczej. Zmniejszą się m.in. wydatki na wsparcie pracowników i przedsiębiorców.

Wiceminister finansów Hanna Majszczyk powiedziała PAP po posiedzeniu komisji, że prawie sto odrzuconych poprawek nie niosłoby za sobą dodatkowych skutków dla budżetu, ale resort nie zgadzał się na wskazane w nich źródło finansowania. "Wiele z nich obcinało rezerwę unijną. Zmniejszenie tej rezerwy mogłoby spowodować, że nie udałoby nam się wykorzystać w przyszłym roku wszystkich przysługujących nam środków unijnych" - powiedziała. Dodała, że nie ma powodu przypuszczać, iż "rezerwa unijna" jest zbyt duża, aby można było ją zmniejszyć.

Projekt przewiduje maksymalny deficyt na poziomie 40,2 mld zł.

Wiceminister zaznaczyła, że liczne poprawki zmierzały do przeznaczenia środków na budowę konkretnego odcinka drogi, z przesunięciem określonych środków do danej części budżetowej. "Konstrukcja budżetu jest taka, że w części budżetowej nie można wskazać konkretnego zadania typu budowa drogi czy obwodnicy" - wyjaśniła.

Projekt przewiduje maksymalny deficyt na poziomie 40,2 mld zł. Dochody podatkowe państwa sięgną w przyszłym roku 242 mld 670 mln 10 tys. zł. Dochody z VAT mają wynieść 119,3 mld zł, z akcyzy 58,7 mld zł, z CIT 24,8 mld, a PIT 38,2 mld zł. Rząd planuje, że wpływy z prywatyzacji wyniosą 15 mld zł wobec 25 mld zł w 2010 roku. Projekt oparty jest na założeniu, że PKB wzrośnie o 3,5 proc., średnioroczna inflacja prognozowana wyniesie 2,3 proc., a bezrobocie na koniec 2011 r. - 9,9 proc.

Z harmonogramu przyjętego przez komisję finansów wynika, że 17 grudnia ustawa zostanie poddana pod głosowanie. 23 grudnia uchwalona przez Sejm ustawa ma trafić do Senatu. Do 12 stycznia 2011 r. izba wyższa powinna przyjąć stanowisko w sprawie ustawy budżetowej. Jeżeli do budżetu zostaną wprowadzone poprawki, ustawa ponownie trafi do Sejmu. 13 stycznia poprawkami senackimi zajmie się sejmowa komisja finansów publicznych. W dniach 19-21 stycznia na posiedzeniu plenarnym Sejmu zmiany powinny zostać poddane pod głosowanie. Po wprowadzeniu poprawek do dokumentu, najpóźniej 25 stycznia ustawa zostanie wysłana do podpisu przez prezydenta.