Nowy Jeep Grand Cherokee stał się hitem wśród kierowców, pomagając Chryslerowi, najmniejszemu producentowi samochodów w USA, zmniejszyć straty i podnieść jego udział w amerykańskim rynku.

Chrysler ogłosił w poniedziałek, że w okresie między6 drugim i trzecim kwartałem zmniejszył straty o połowę, dzięki doskonałej sprzedaży Jeepa. Koncern podniósł także prognozę zysku za pełny rok, twierdząc, że na finiszu tego roku jego zysk operacyjny będzie trzykrotnie większy niż wcześniej zakładano – podaje agencja AP.

Nowy Jeep jest pierwszym spośród kilkunastu modeli nowych aut i półciężarówek, które Chrysler zamierza zaprezentować w USA do końca grudnia. Tylko w październiku sprzedaż Jeepa wzrosła o 41 proc. wobec średniej dynamiki dla całego segmentu SUV, aut sportowo-użytkowych, w USA na poziomie 18 proc.

Ostatecznie straty Chryslera w trzecim kwartale wyniosły 84 mln dolarów, wobec 172 mln dolarów strat w poprzednim kwartale. Obroty koncernu wzrosły o 5,2 proc. do 11 mld dolarów. Udział w amerykańskim rynku zwiększył się do 9,6 proc., wobec zaledwie 7 proc. w czasie największego kryzysu.Ale najmniejszy gracz z “Trójki z Detroit” ma jeszcze długą drogę do odbudowania finansowej pozycji w porównaniu do rodzimych rywali.

General Motors najpewniej w najbliższą środę ogłosi wzrost zysków już trzeci kwartał z rzędu do 2,1 mld dolarów, a Ford już raportował zyski na godziwym poziomie 1,7 mld dolarów.Chrysler dalej ma duże długi. Spośród 15 mld dolarów pożyczonych w czasie kryzysu od rządów USA i Kanady, koncern spłacił dopiero 4 mld dolarów. Nadto wnikliwi obserwatorzy rynku zwracają uwagę, że silna sprzedaż nowego Jeepa nie może dziwić, skoro marka ta od dawna posiada najbardziej lojalnych klientów w całym przemyśle motoryzacyjnym USA.