Polska awansowała zaledwie o trzy miejsca, z 73. na 70., w najnowszym rankingu światowych gospodarek ułatwiających prowadzenie biznesu. Raport Banku Światowego „Doing Business 2011” obejmuje 183 kraje i już tych danych wynika, że w naszym kraju przedsiębiorcy muszą zjeść beczkę soli, zanim zaczną robić pieniądze.

Polskę wyprzedzają nawet takie kraje, jak Namibia, Białoruś, Ghana czy Czarnogóra. Liderem już piąty rok z rzędu jest Singapur, a tuz za nim Hongkong, Nowa Zelandia, Wielka Brytania i USA. Spośród krajów regionu Europy Środkowej i Wschodniej najbliżej czołówki – na miejscu 17. – jest Estonia. Nieco dalej są Litwa i Łotwa, które zajmują 23 i 24 pozycje.

Najgorzej w Polsce sklasyfikowano załatwianie zgody na budowę. Jesteśmy dopiero na 164 miejscu na świecie ( 20 pozycji od końca). Aby cokolwiek zbudować trzeba przejść przez 32 procedury, co średnio zajmuje 311 dni.

Koszty rozpoczęcia budowy oszacowano na 121,8 proc. dochodu na głowę ludności.Równie fatalnie wypadamy w dziedzinie płacenia podatków – 121. miejsce (na 183 kraje). Przedsiębiorcy muszą przeciętnie zapłacić fiskusowi w ciągu roku 29 różnych podatków, na co trzeba poświęcić 325 godzin. Całkowity koszt podatków sięga 42,3 proc. zysku przedsiębiorcy.

Zdecydowanie najlepiej – 15 miejsce w rankingu – Polska zajmuje w kategorii pozyskiwania kredytów przez biznes. Znośna jest również sfera ochrony inwestycji, w której znaleźliśmy na 44 pozycji.