Kontrakt na tranzyt gazu przez Polskę został przedłużony do 2045 r. Rosjanie twierdzą, że Polacy zaprosili ich do udziału w prywatyzacji naszych spółek naftowych.
Podpisane dziś dokumenty pozwoliły zwiększyć dostawy rosyjskiego gazu do Rzeczypospolitej Polskiej i zagwarantować tranzyt rosyjskiego gazu dla europejskich odbiorców do 2045 r. – tak dokładnie miał powiedzieć wicepremier ds. energetycznych Igor Sieczin w piątkowej rozmowie z premierem kraju Władimirem Putinem, kilka godzin po podpisaniu w Warszawie umowy gazowej. Oznacza to, że potwierdziły się doniesienia „DGP” sprzed blisko dwóch tygodni. 19 października informowaliśmy o tym, że umowa nie będzie wygasała – jak pierwotnie zakładano – w 2019 r., lecz że została wydłużona o ponad ćwierć wieku.

Dłużej i więcej

Wicepremierzy Polski i Rosji Waldemar Pawlak i Igor Sieczin podpisali w ubiegły piątek w Warszawie międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski. – W tym roku dostarczymy Polsce 9,7 mld m sześc. surowca. W kolejnych latach, do roku 2022, dostawy zostaną zwiększone do 11 mld m sześc. rocznie – potwierdził Sieczin w późniejszej rozmowie z Putinem.
Jednak – jak wynika ze stenogramów opublikowanych na stronie www rosyjskiego rządu – wicepremier Rosji rozmawiał z Waldemarem Pawlakiem nie tylko o gazie. Podczas piątkowego spotkania w Warszawie strona rosyjska miała także oficjalnie zaproponować, abyśmy rozważyli zaangażowanie się w budowę elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim jako akcjonariusze projektu bądź też w innej formie.
Z kolei polski wicepremier miał zasugerować Sieczinowi, że w ciągu najbliższych dni podjęta zostanie decyzja w sprawie prywatyzacji „szeregu aktywów naftowych w Polsce”.

Paliwo za gaz

– Porozumieliśmy się, że firmy rosyjskie będą miały możliwość wzięcia udziału w tych przedsięwzięciach. Biorąc pod uwagę pozycję, jaką zajmują nasze przedsiębiorstwa, pojawia się niezła perspektywa dla współpracy w sektorze naftowym – miał powiedzieć podczas piątkowej rozmowy z Putinem Igor Sieczin. – Nie ma mowy o czymś takim jak porozumienie w sprawie prywatyzacji – uspokaja w rozmowie z „DGP” wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.
Sieczinowi najprawdopodobniej chodziło o Lotos, do prywatyzacji którego oficjalnie przymierza się Skarb Państwa. W sobotę w prasie ukazało się ogłoszenie zapraszające do składania ofert na zakup 53 proc. akcji drugiego największego koncernu paliwowego w Polsce.
Sieczin już w piątek, jeszcze w Warszawie, publicznie sugerował, że Rosja jest poważnie zainteresowana przejęciami w tym sektorze. – Jeśli plany (polskich władz – red.) zostaną zrealizowane, to spółki rosyjskie będą mogły otwarcie, w sposób rynkowy, wziąć udział w realizacji tych planów i wykazać swoją skuteczność – powiedział rosyjski wicepremier i dodał, że to dopiero początek realizacji nowych projektów.
– Rosjanie wiedzą, że jest organizowany przetarg na sprzedaż Lotosu i każdy podmiot ma prawo w nim wystartować. Tym bardziej że to przetarg międzynarodowy – mówi wiceminister Budzanowski i zapewnia, że temat sprzedaży Lotosu nie był poruszany w trakcie międzyrządowych negocjacji na temat nowej umowy gazowej.