Przyczyną złożenia wniosku o upadłość Polskiego Biura Podróży Orbis jest decyzja głównego udziałowca, Funduszu Enterprise Investors, o niedofinansowaniu spółki - wynika z informacji zarządu biura.

"Na skutek braku możliwości kontynuowania działalności operacyjnej zarząd PBP Orbis był zmuszony do złożenia w dniu 28 września do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy X Wydział Gospodarczy ds. Upadłościowych i Naprawczych wniosku o ogłoszenie upadłości spółki" - napisano w komunikacie.

"Do samego końca zarząd PBP Orbis próbował uratować spółkę wdrażając plan restrukturyzacji oraz aktywnie poszukując nowego inwestora" - dodano.

Bilety wystawione do 28 września powinny być honorowane

Na swoich stronach internetowych biuro podaje, że wszystkie bilety zarezerwowane i wystawione przez Orbis do 28 września powinny być honorowane przez przewoźników. Rezerwacje hotelowe mogą jednak nie być uznawane. Orbis prosi o kontakt z przewoźnikami osoby, które dokonały wstępnej rezerwacji, ale jeszcze nie opłaciły biletu za przewóz czy przelot.

Orbis to najstarsze polskie biuro podróży; powstało w 1920 r. we Lwowie. Z informacji zamieszczonych w Wikipedii wynika, że osiem lat później Orbis uzyskał status narodowego biura podróży, a w 1933 roku, po zakupie jego akcji przez państwowy bank PKO, siedziba spółki została przeniesiona do Warszawy. Wówczas powstał też znak handlowy Orbisu.

W 1991 r. Przedsiębiorstwo Państwowe Orbis przekształcono w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. W lipcu 1993 r. z dotychczasowej struktury wyodrębnione zostały dwie spółki: Orbis Travel (czyli PBP Orbis) oraz Orbis Transport, w których Orbis S.A. posiadał większościowe udziały.

Na początku 2010 r. fundusz Enterprise Investors przejął od Orbis S.A. wszystkie należące do niego 95,08 proc. udziałów spółki. Fundusz zapewniał wówczas, że chce dokończyć zaczętą w 2007 r. restrukturyzację firmy.

Ok. 2 tys. osób nie wyjedzie na wykupione wycieczki

Około 2 tys. klientów Polskiego Biura Podróży Orbis nie wyjedzie na wykupione wycieczki z powodu wniosku o ogłoszenie upadłości tej firmy - poinformował w środę PAP prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.

"W tej chwili jest około 2 tys. poszkodowanych, którzy przedpłacili i na razie nie wyjadą. Dodatkowo ponad tysiąc osób przebywa poza granicami Polski" - powiedział. Dodał, że nie wszyscy turyści przebywający za granicą mają opłacony pobyt w hotelach.

"Firma nie informowała PIT o swoich problemach. My nie mamy też odpowiednich regulacji, które by nam pozwoliły na sprawdzanie kondycji finansowej danego biura podróży" - zaznaczył prezes. Wskazał jednak, że można było przewidywać, iż ten rok nie będzie łatwy dla biur podróży. Wpływ na to miał m.in. kryzys ekonomiczny, który przełożył się również na branżę turystyczną.

1049 klientów Orbisu poza granicami

Poza granicami kraju jest 1049 klientów Orbisu: w Grecji, Turcji, Hiszpanii i na Malcie. Spółka zapewnia, że są oni bezpieczni, bo Orbis ma gwarancję ubezpieczeniową na kwotę ponad 6 mln zł w towarzystwie ubezpieczeniowym Signal Iduna.

80 klientów PBP Orbis wróci dzisiaj do Polski

Pierwszych 80 klientów Polskiego Biura Podróży Orbis wróci w środę z Turcji do Polski - poinformowała Anna Groszek z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Woj. Mazowieckiego.

"Współpracujemy z zarządem biura podróży. Wiemy, ile osób przebywa poza granicami kraju. Dziś wróci 80 osób. Jest to powrót planowany, z Turcji" - powiedziała Groszek. Dodała, że turyści Orbisu przebywają także na Krecie, Majorce, w Egipcie, na Rodos. Kolejnych powrotów można się spodziewać w najbliższych dniach.

Poinformowaliśmy naszych partnerów o gwarancjach

Poinformowaliśmy naszych partnerów biznesowych, w tym hotele, o sytuacji firmy i o tym, że mamy gwarancję ubezpieczeniową na ponad 6 mln zł - powiedział PAP w środę Michał Olbrychowski z biura prasowego Polskiego Biura Podróży Orbis.

"Jesteśmy w kontakcie z naszymi wieloletnimi partnerami i mamy nadzieję, że podejdą odpowiedzialnie do tej sytuacji" - powiedział PAP Olbrychowski. Dodał, że z gwarancji ubezpieczeniowej zostaną pokryte wszystkie koszty związane z powrotem klientów biura do Polski oraz niezbędnymi noclegami.

Pytany o powody złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości powiedział, że bezpośrednią przyczyną jest fakt, że większościowy udziałowiec firmy Enterprise Investors zdecydował o niedofinansowaniu spółki. "Zarząd PBP Orbis został poinformowany o tym 14 września tego roku. Niestety nie znamy powodów tej decyzji" - powiedział Olbrychowski.

Dodał, że dalsze losy biura zależą od decyzji sądu.



Grupa Orbis była gotowa pomóc PBP Orbis

Grupa Orbis chciała pomóc finansowo Polskiemu Biuru Podróży Orbis, ale pod warunkiem, że w spółkę zainwestuje jej główny udziałowiec. Fundusz Enterprise Investors tego jednak nie zrobił - poinformował Orbis w komunikacie.

Grupa dodała, że podjęła decyzję o rozwiązaniu, ze skutkiem natychmiastowym, umowy licencyjnej zawartej z PBP Orbis, na podstawie której spółka ta korzystała za znaku "Orbis Travel". "Robimy to dla ochrony marki Orbis. Nie chcemy, by była ona kojarzona z nienależącą do nas firmą i jej zobowiązaniami" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Ireneusz Węgłowski, wiceprezes Orbisu.

Z komunikatu wynika, że grupa Orbis była gotowa pomóc touroperatorowi i zadeklarowała gotówkę oraz umorzenie części zobowiązań. "Warunkiem było to, żeby właściciel, czyli Enterprise Investors również zainwestował w spółkę, ale fundusz tego nie zrobił" - czytamy w komunikacie.

W wyniku upadłości PBP Orbis, Grupa Orbis może potencjalnie stracić do 13,64 mln zł. "Pomimo faktu, że spółka ta (Polskie Biuro Podróży Orbis - przyp. PAP) nie wchodzi w skład grupy kapitałowej Orbis, ze względów na łączące Orbis S.A. z tą spółką umowy pożyczek w wysokości 7,64 mln PLN oraz ze względu na udzielone poręczenie do wysokości 6 mln PLN dla gwarancji turystycznej, łączna maksymalna wysokość potencjalnych ryzyk związanych z ewentualną upadłością Polskiego Biura Podróży Orbis Sp. z o.o. (nowa nazwa uchwalona przez Zgromadzenie Wspólników w dniu 8 września br. to Polskie Biuro Podróży Traveltime Sp. z o.o.) zamyka się w kwocie 13,64 mln PLN" - napisano w komunikacie Orbisu.

Wycieczki były sprzedawane poniżej kosztów

Polskie Biuro Podróży Orbis sprzedawało wycieczki poniżej kosztów, co przyczyniło się do jego trudnej sytuacji - powiedział w środę PAP Sebastian Król z funduszu Enterprise Investors. Jego zdaniem biuro nie realizowało budżetu na ten rok.

Król wskazał, że ten rok jest szczególnie trudny dla turystyki wyjazdowej, m.in. przez pył wulkaniczny, który wstrzymał ruch lotniczy w Europie, powodzie i bardzo gorące lato, które zachęciło do pozostania w Polsce.

"Ponadto partnerzy biznesowi spółki żądali bardzo wysokich przedpłat na swoje usługi" - powiedział Król. Dodał, że złożenie wniosku o upadłość nie jest związane z utratą przez spółkę wypłacalności. "Wniosek jest złożony dlatego, że zarząd nie widzi możliwości kontynuowania działalności operacyjnej. To sprowadza się do tego, że nie ma tak dużej ilości gotówki - chodzi o dziesiątki milionów złotych, które mógłby zdeponować i zamrozić" - wyjaśnił.

Król odniósł się także do oświadczenia Grupy Orbis, że chciała pomóc finansowo PBP Orbis, ale pod warunkiem, że w spółkę zainwestuje jej główny udziałowiec; jednak fundusz Enterprise Investors tego nie zrobił. Powiedział, że to oświadczenie było dla niego "dużym szokiem".

"Kontaktowałem się z Grupą Orbis prosząc o pomoc i przez cztery tygodnie byłem informowany, że nikt nie może ze mną rozmawiać, bo przecież są wakacje. Później, gdy w wyniku negocjacji i bardzo małych ustępstw, jakie Orbis był gotów poczynić, podjęliśmy decyzję, że nie będziemy dofinansowywać spółki, to wtedy Orbis nagle stał się bardzo elastyczny, ale to już było niestety za późno" - powiedział.

Fundusz Enterprise Investors stał się właścicielem Orbis Travel na początku 2010 r.

Pieniądze na powrót klientów zostaną uruchomione na wniosek marszałka

Pieniądze na powrót do kraju klientów Polskiego Biura Podróży Orbis zostaną uruchomione na wniosek marszałka województwa mazowieckiego - poinformowała w środę PAP rzeczniczka towarzystwa ubezpieczeniowego Signal Iduna Sylwia Mikiel.

"Dysponentem i beneficjentem sumy gwarancyjnej jest marszałek województwa mazowieckiego. To on będzie organizował powroty klientów Polskiego Biura Podróży Orbis do kraju. Ponad 6 mln zł stanowi sumę ubezpieczenia, którą my gwarantujemy" - podkreśliła Mikiel. "My mamy gotówkę, a marszałek decyduje, jak ją wydać. To, kiedy zostanie ona uruchomiona, leży w gestii marszałka" - dodała.

Pytana, na co te pieniądze mogą zostać uruchomione, powiedziała: "w pierwszej kolejności na powroty do kraju wszystkich osób, które przebywają za granicą. A w drugiej kolejności - na zwroty zaliczek. Chodzi o osoby, które wpłaciły zaliczki na wyjazd turystyczny, ale go nie zrealizowały". Zaznaczyła, że jeśli będzie taka potrzeba, to cała ta suma może być wydana na te cele.