Mimo kryzysu piłkarska Ekstraklasa SA pod względem finansowym trzyma się nieźle.
W minionym roku jej przychody w stosunku do roku 2008 spadły minimalnie, z 323,5 mln do 323,4 mln zł – wynika z najnowszego raportu Ernst & Young.
Kluby odczuły kryzys głównie w sektorze sponsoringu i reklamy. Wpływy z tego tytułu w stosunku do 2008 r. zmniejszyły się o 5,6 mln zł (ze 131 mln zł do 126 mln zł). Kluby mniej też zarobiły na biletach, co miało związek nie tyle z kryzysem, ile z przebudową stadionów.
Stratę udało się jednak zniwelować większymi przychodami m.in. z tytułu praw telewizyjnych, które wzrosły z 79 do 97 mln zł.
W tym roku przychody klubów Ekstraklasy będą większe. Ma to związek z oddawaniem do użytku nowych stadionów.
– Największe kluby będą sprzedawać dużo więcej, najczęściej droższych, biletów – uważa Krzysztof Sachs, partner Ernst & Young.
Wkrótce pojawi się po raz pierwszy w historii polskiego futbolu oferta dla biznesu: loże i sky boksy na stadionach czy pakiety hospitality dla firm (obejmujące m.in. ekskluzywne zakwaterowanie, catering oraz miejsce w loży dla VIP).
– To nowoczesne narzędzia do generowania przychodów, których dotąd w polskiej lidze brakowało – uważa Sachs.
rup