Sieci handlowe walczą nie o centra wielkich miast, ale miejskie osiedla i małe miejscowości. Francuski gigant wypowiada wojnę Biedronce. Będzie otwierał 100 małych sklepów rocznie.
Carrefour, który jeszcze kilka lat temu stawiał handlowe molochy, ma inny pomysł na biznes. Hipermarkety są dla Francuzów passe, teraz liczą się małe sklepy. Dzięki nim wchodzą na peryferie miast. A to teren, na którym niepodzielnie panuje popularna Biedronka. Sieć była panem sytuacji w osiedlowym handlu. Do czasu. Teraz podgryza ją Carrefour.
Tegoroczna zmiana strategii wyszła Francuzom na dobre. Jeszcze niedawno mieli kłopoty, spadały obroty, krążyły nawet plotki, że chce się wycofać z Polski. Dziś to już historia. Małe sklepy podciągnęły wyniki i Carrefour znów rozkwita. Od tego roku chce otwierać ponad 100 sklepów rocznie, z których tylko kilka to duże markety. Do tej pory miał ich tylko 40.
Tak ambitnych planów nie ma nikt inny w Polsce. Tesco zapowiada otwieranie najwyżej 50 sklepów rocznie, Auchan zaledwie 1 – 2, podobnie jak Real, który skupił się na modernizacji już istniejących marketów. A Carrefour, jeśli zrealizuje swój scenariusz, w ciągu pięciu lat otworzy 500 nowych sklepów. W sumie będzie ich miał aż 850 na terenie całej Polski. To wciąż niewiele w porównaniu z Biedronką, która ma teraz 1,5 tys. placówek, ale handlowy gigant z Portugalii zaczyna się niepokoić. Dlatego postanowił przyspieszyć tempo. – Do tej pory otwieraliśmy rocznie 150 sklepów. W tym roku przyspieszymy do 200 marketów. W kolejnych latach chcemy utrzymać takie tempo – mówi Paweł Tymiński z Jeronimo Martins, właściciela Biedronki. Zapowiada się więc ostra rywalizacja między dwiema potęgami.
Dlatego Carrefour wprowadza coraz więcej towarów pod własną marką, o wiele tańszą od produktów sprzedawanych pod logo znanych producentów. Już teraz ma ich 5,5 tys., ponad sześć razy więcej niż w Biedronce. Francuzi idą dalej. Z półek Carrefoura znikają drogie sery i słodycze, zastępują je tańsze nawet o 30 proc. towary z logo francuskiej sieci. – Planujemy jeszcze szybszą rozbudowę własnej oferty – zapowiada Maria Cieślikowska, rzecznik Carrefour Polska. Lada chwila w sklepach pojawią się artykuły spożywcze dla dzieci pod marką Carrefour Kid’s.
Francuzom nie brakuje pomysłów, by przyciągnąć kolejnych klientów. Rywalizacja o ich portfele staje się coraz bardziej zażarta.
Nowa strategia francuskiego giganta
Nowa strategia francuskiego giganta, polegająca na rozbudowie małych sklepów i rozszerzaniu sprzedaży towarów pod marką własną, przynosi efekty. Firma walczy o pozycję lidera na polskim rynku
W pierwszej połowie roku sprzedaż Carrefoura wzrosła o 15,5 proc., do 1,072 mld euro (4 mld zł). Druga połowa powinna być równie dobra, szczególnie że handel czekają żniwa – święta Bożego Narodzenia.
Jean Anthonie, prezes Carrefour Polska, twierdzi, że Carrefour znajduje się na drodze wzrostu, a jego sytuacja w Polsce jest solidna i stabilna.

Pod własną marką

Niewykluczone, że firma zawalczy o pozycję lidera nie tylko na polskim, lecz także światowym rynku. Nie dość, że obniża ceny, rozszerzając asortyment o towary pod marką własną, przez co zaczyna zagrażać także dyskontom, to jeszcze myśli o uruchomieniu supermarketu sprzedającego jedynie produkty z logo Carrefoura. O gruntownej zmianie strategii poinformował na łamach „Wall Street Journal” Lars Olofsson, dyrektor firmy.
Co o nowych pomysłach Carrefoura sądzą analitycy? – Popyt na towary pod markami własnymi sieci jest na razie zbyt mały na naszym rynku, by otwarcie dyskontu Carrefoura było opłacalne. Udział tego rodzaju produktów w obrotach handlu sięga kilkunastu procent, na zachodzie Europy jest to nawet 60 proc. – uważa Tomasz Manowiec, analityk z BGŻ.

Rośnie konkurencja

Dlatego trzeba będzie poczekać kilka lat na otwarcie dyskontu Carrefoura w naszym kraju.To nie znaczy, że sieci dyskontowe, takie jak Lidl, Kaufland czy Biedronka, mogą się czuć bezpieczne. W tym roku walka o klienta wyraźnie się zaostrzyła.
Na marki własne stawiają również takie polskie sieci, jak Żabka, czy dyskonty, takie jak Alma Market. Nic dziwnego. W zeszłym roku dyskonty miały ponad 18-proc. wzrost sprzedaży w porównaniu z 2008 r. W efekcie udziału dyskontów w rynku spożywczym zwiększył się z 7,7 proc. w 2008 r. do 9,1 proc. w 2009 r. A w tym, jak prognozują analitycy, przekroczy 10 proc.
Tesco także stawia na marki własne, ale wprowadza również usługi dodatkowe. Uruchomiło w tym roku długo zapowiadane sklepy pod logo Tesco Express. W tego typu marketach znajduje się punkt apteczny, serwis foto i salon optyczny.