ROMAN KARKOSIK potrzebuje pieniędzy na kolejne przejęcia. Na celowniku znanego inwestora znalazła się już druga włoska firma motoryzacyjna.
Za nieco ponad dwa tygodnie realizowane będzie prawo poboru nowych akcji Boryszewa po 10 gr za sztukę. Mimo że nowa emisja oznacza ogromne rozwodnienie kapitału, kurs nieustannie rośnie. Wczoraj był o ponad 50 proc. wyższy niż pod koniec sierpnia.
Tanie emisje to specjalność spółek kontrolowanych przez Romana Karkosika.

Grupa coraz większa

Sochaczewska firma chce przeznaczyć wpływy z emisji na kolejne akwizycje. Ma już za sobą kupno grupy Maflow, światowego lidera w produkcji gumowych przewodów dla motoryzacji, z rocznymi przychodami rzędu miliarda złotych. Mniej więcej połowa przypada na Polskę. Za spółkę Boryszew zapłacił ponad 70 mln zł.
Transakcja okazała się wyjątkowo korzystna dla firmy. Boryszew podniósł prognozy na 2010 r. dla grupy, w tym szacunek zysku operacyjnego do 189 mln zł ze 144 mln zł poprzednio oraz zysku netto do 121 mln zł z 84 mln zł. Prognoza skonsolidowanego EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) powiększyła się do 270 mln zł z 224 mln zł poprzednio. – Otrzymujemy wiele pozytywnych sygnałów od klientów Maflow dotyczących perspektyw dalszej współpracy. Chodzi nie tylko o dotychczas dostarczane produkty i obsługiwane platformy samochodowe, lecz także o przyszłą współpracę obejmującą rynki, na których Maflow do tej pory nie był obecny, na przykład Indie – mówi Robert Bednarski, wiceprezes Boryszewa.

Włoski trop

Na co mogą zostać wydane pieniądze z nowej emisji? Być może na nową akwizycję, firmę Cablelettra. Przychody tego włoskiego przedsiębiorstwa w 2009 r. sięgały 150 mln euro. Zajmuje się ono projektowaniem i produkcją komponentów elektrycznych i elektronicznych dla sektora motoryzacyjnego. Oferuje też elementy stalowe do silników, komór silnikowych, a także systemy kontroli jazdy i hamowania. Cablelettra ma 16 fabryk we Włoszech, w Brazylii, Chinach, Polsce (w Mikołowie) i Tunezji.
Boryszew jest zainteresowany całym majątkiem włoskiej grupy. W wypadku gdyby doszło do transakcji, przychody polskiej spółki powiększyłyby się o 600 mln zł. Jeżeli dodać do tego sprzedaż niedawno przejętego Maflow, Boryszew wyrósłby na jedną z największych globalnych firm w branży automative (dostarczającej podzespoły do samochodów) ze sprzedażą w tym segmencie przekraczającą 1,5 mld zł. Cała grupa Boryszew miałaby nawet 4 mld zł przychodów rocznie.
Żeby dostać papiery nowej emisji, 5 października trzeba mieć na rachunku stare akcje. Na każdą z nich inwestor dostanie dwie serii F.