Wartość rynku ubezpieczeniowego rośnie. Jednak ostra zima oraz powódź spowodowały gwałtowne obniżenie rentowności spółek majątkowych.
Aż o 90 proc. wzrosła w pierwszej połowie roku wartość wypłaconych przez ubezpieczycieli świadczeń za szkody spowodowane przez żywioły. Łączna wartość odszkodowań wypłaconych przez spółki majątkowe wyniosła ponad 850 mln zł.
Tak duży wzrost negatywnie odbił się na wynikach majątkowych towarzystw. Co prawda ich zysk netto wzrósł o 26 proc., do 3,1 mld zł, ale jest to efekt przekazanej im dywidendy przez spółki córki z sektora ubezpieczeń na życie. Jak szacuje Polska Izba Ubezpieczeń, gdyby odjąć tę dywidendę, to segment majątkowy odnotowałby 11,4 mln zł straty. Tymczasem w pierwszym półroczu 2009 roku miał zysk na poziomie 884 mln zł.
Wyraźnie pogorszył się także wynik techniczny branży (liczony bez wpływów z działalności lokacyjnej). Rok temu branża majątkowa miała 238 mln zł na plusie. W pierwszym półroczu 2010 roku odnotowała stratę techniczną w wysokości 777 mln zł.
– Powódź i ostra zima musiały znaleźć odzwierciedlenie w tegorocznych wynikach ubezpieczycieli. Likwidacja szkód była największą operacją w historii polskiego rynku ubezpieczeniowego. Towarzystwa podczas powodzi udzieliły pomocy ponad 200 tys. osób i ok. 1,5 tys. firm – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.
Do tego należy doliczyć problemy firm ubezpieczeniowych z rentownością w segmencie komunikacyjnym, będącym największą częścią rynku. Co prawda rośnie przypis składki z OC i AC (ok. 2 proc.), ale jeszcze szybciej wzrasta wartość wypłacanych odszkodowań (w przypadku OC o 5,6 proc., a AC – o 7,3 proc.). To pokazuje, że ten negatywny dla rynku trend, który rozpoczął się pod koniec 2008 roku, nadal sprawia problemy ubezpieczycielom. W efekcie są oni zmuszeni do podnoszenia stawek. Ten proces jest jednak hamowany przez dużą konkurencję.
Pierwsze półrocze 2010 roku zakończyło się także wzrostem rynku ubezpieczeń życiowych. Zebrana na nim składka wyniosła 15,1 mld zł i była o 8,4 proc. wyższa niż rok wcześniej. Jednak zdecydowana większość tego wzrostu została wygenerowana przez Europę Życie, która w ciągu 12 miesięcy urosła o ponad 175 proc. Oprócz tego znacząco swój udział w rynku zwiększyły tylko AXA Życie, Nordea TUnŻ oraz Ergo Hestia STUnŻ. W przypadku pozostałych graczy spada wartość zebranych składek. Najmocniej w ING i Amplico Life.
Spadek przypisu składki jest związany ze zmianą strategii produktowych. Na popularności tracą produkty inwestycyjne ze składką jednorazową, w tym polisolokaty. Zyskują natomiast polisy powiązane z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Przypis składki z ich sprzedaży wzrósł o 27 proc.