AKCJE UBEZPIECZYCIELA W GÓRĘ - Towarzystwo jest coraz lepiej wyceniane przez analityków. Słabsze wyniki za pierwsze półrocze 2010 r. oraz zapowiedzi mniejszego zysku nie odstraszają inwestorów
We wczorajszej rekomendacji JP Morgan utrzymał wycenę papierów największego polskiego ubezpieczyciela na poziomie 472 zł. Tak wysoko nie wycenia PZU nikt. Na dodatek analitycy JP Morgana zdecydowali się na tak optymistyczny szacunek, mimo że wyniki ubezpieczyciela po pierwszej połowie tego roku były niższe, niż spodziewał się rynek.

Zysk maleje, akcje rosną

Zysk PZU spadł w pierwszym półroczu do prawie 1,2 mld zł z 2,3 mld zł rok wcześniej. Niższy był też przypis składki, który wyniósł 7,4 mld zł. Jednak ani słabsza pierwsza połowa roku, ani też zapowiedzi Andrzeja Klesyka, prezesa PZU, że zysk za cały rok będzie co najmniej o 1 mld zł niższy niż rok wcześniej, nie wystraszyły rynku. Na giełdzie kurs akcji PZU rośnie od końca sierpnia. Wczoraj zbliżył się do poziomu 400 zł. Tej bariery nie udało mu się jednak przebić. Ostateczne cena akcji wyniosła 399,3 zł.
Rosnący kurs powoduje, że ubezpieczyciel coraz mocniej zyskuje w oczach analityków. W trzech na sześć rekomendacjach wydanych po publikacji półrocznych wyników podniesiono wycenę jego papierów. Największy skok ich wartości prognozuje UBS, który podniósł prognozową cenę o 32 zł (do 391 zł).
Michael Huttner, analityk JP Morgan, uważa, że druga połowa roku w wykonaniu PZU będzie znacznie lepsza. Jeśli nie powtórzą się katastrofy naturalne z pierwszej połowy roku, to zysk ubezpieczyciela powinien wynieść prawie 1,6 mld zł, co w skali całego roku da 2,76 mld zł. To dokładnie o 1 mld zł mniej niż rok temu.
– Zagrożeniem dla ubezpieczyciela może być utrzymująca się wojna cenowa na rynku masowych ubezpieczeń komunikacyjnych, jednak jej skutki będą minimalizowane przez działania spółki mające poprawić rentowność w segmencie korporacyjnych ubezpieczeń komunikacyjnych – twierdzi Michael Huttner.

PZU wypłacil dywidendę

Temperaturę nieco studzi Marcin Materna, analityk Millenium DM, który w swojej rekomendacji określił cenę papierów ubezpieczyciela na poziomie 361,5 zł, czyli o około 10 proc. mniej niż ich obecny kurs na giełdzie.
– PZU jest obecnie wyceniany na poziomie największych polskich banków. To już jest premia w stosunku do zagranicznych ubezpieczycieli, którzy są wyceniani z dyskontem. Jeśli weźmiemy pod uwagę pozycję PZU na polskim rynku ubezpieczeniowym, to jest to uzasadnione. Jednak jego akcje nie zasługują na dodatkową premię w postaci wyceny ponad sektor bankowy – mówi Marcin Materna.
W jego ocenie w dłuższej perspektywie PZU będzie zachowywało się jak cały rynek. Jeśli on będzie szedł w górę, to akcje ubezpieczyciela także będą coraz droższe.
Wczoraj największy polski ubezpieczyciel wypłacił akcjonariuszom 942 mln zł dywidendy.
To resztówka po rekordowej dywidendzie za 2009 rok w wysokości prawie 13 mld zł, którą wcześniej podzieliły między siebie Skarb Państwa i Eureko. Wypłata tych środków jest jedną z przyczyn spadku zysku.