Cena złota znowu zbliżyła się do rekordowego poziomu z czerwca. Wczoraj uncja kruszcu kosztowała prawie 1260 dolarów. Wyraźnie drożeje też srebro.
Inwestorzy kupują kruszce, bo inne inwestycje są mało atrakcyjne. Największe rynki obligacji – amerykański czy niemiecki – nie dają nadziei na dobrą stopę zwrotu ze względu na rekordowo niskie rentowności papierów dłużnych. Inwestycja w akcje wiąże się z kolei z ryzykiem, bo nikt nie jest w stanie dać gwarancji, że największymi gospodarkami świata nie wstrząśnie kolejna fala kryzysu.
– Ludzie próbują inwestować swoje pieniądze w złoto zamiast w towary i waluty. Przed nami cena 1300 dolarów za uncję – mówił agencji Bloomberg Narayan Gopalakrishnan z MKS Finance.
W ślad za złotem w górę idzie srebro. Uncja kosztuje już ponad 20 dol. – najwięcej od marca 2008 roku.
– Kruszce są traktowane jako sposób na utrzymanie wartości kapitału. Jednak ponieważ te rynki są stosunkowo płytkie, wystarczy wejście dość niewielkiej grupy inwestorów finansowych, aby doszło do znacznego wzrostu cen – mówi Przemysław Kwiecień, analityk X-Trade Brokers.