Wprowadzenie do ustawy o ochronie przyrody zapisu ograniczającego rolę samorządów w powstawaniu i powiększaniu parków narodowych, to "próba ubezwłasnowolnienia" samorządów - oświadczyli w piątek na konferencji prasowej podlascy samorządowcy.

Ma to związek z zainicjowaną kilka dni temu akcją zbierania podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji. Przewiduje on m.in., że władze lokalne stracą prawo weta w sprawie poszerzania granic parków narodowych.

"Parki narodowe nie powstają i nie są powiększane, bo obowiązujące przepisy dają samorządom prawo weta w tej sprawie. Prawo weta dla samorządów wszystkich szczebli dotyczy także terenów niebędących ich własnością. Jedna gmina może zablokować bez racjonalnej przyczyny włączenie do parku narodowego terenów należących do Skarbu Państwa, czyli wszystkich Polaków" - czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji. By obywatelski projekt trafił do parlamentu trzeba zebrać 100 tys. podpisów.

Do akcji zbierania podpisów przyłączyły się organizacje ekologiczne m.in.: Greenpeace, World Wildlife Found (WWF), Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ale też SLD i Zieloni 2004.

Takim rozwiązaniom sprzeciwiają się jednak podlascy samorządowcy. M.in. zarząd województwa zaprotestował w piątek przeciwko próbie pozbawienia wpływu samorządów lokalnych na decyzję o powiększaniu parków, a konkretnie Białowieskiego Parku Narodowego. W poniedziałek to stanowisko będą głosować radni sejmiku.

Jak poinformował na konferencji prasowej w Białymstoku marszałek województwa Jarosław Dworzański, trwająca zbiórka podpisów pod taką nowelizacją to próba ograniczenia kompetencji samorządów. Podkreślał, że samorządowcy nie są przeciwko rozsądnej ochronie przyrody, ale są jednocześnie za "podmiotowym" traktowanie samorządów lokalnych. Mówił, że województwo podlaskie jest "szczególnie upoważnione" do takich wypowiedzi, gdyż około 40 proc. jego powierzchni stanowią tereny chronione, przez co są trudności z realizacją i przebiegiem różnych inwestycji, np. obwodnicy Augustowa czy międzynarodowej trasy Via Baltica.

Marszałek podkreślił, że podlaskie władze będą się sprzeciwiać, by doszło do nowelizacji, pod projektem której zbierają podpisy m.in. organizacje ekologiczne.

Trwają negocjacje warunków powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego

Na konferencji obecni byli także wójtowie gmin z terenu Puszczy Białowieskiej. Puszczańskie samorządy są w trakcie negocjacji z ministrem środowiska warunków powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego o 12 tys. hektarów (obecnie Białowieski Park Narodowy to ok. 10,5 tys. hektarów). Bez formalnych zgód rad gmin Białowieża, Hajnówka i Narewka oraz powiatu hajnowskiego i sejmiku województwa podlaskiego do powiększenia nie dojdzie. W zamian za zgodę na poszerzenie Parku, do samorządów ma trafić 75 mln zł w ramach Białowieskiego Programu Rozwoju.

Wójt Białowieży Albert Litwinowicz powiedział, że zbiórka podpisów pod nowelizacją, by odebrać głos samorządom, to sprawa "bulwersująca", "próba obchodzenia demokracji". Mówił, że dziwi się, że robią to organizacje pozarządowe, które są przecież "kwintesencją demokracji obywatelskiej i próbują ograniczyć prawa mieszkańcom tylko dlatego, że coś im się nie podoba".



Także wójt Narewki Mikołaj Pawilcz uważa pomysł za co najmniej "szkodliwy", tym bardziej, że negocjacje samorządów z ministrem środowiska o powiększeniu parku narodowego są bliskie końca, a pomysł nowelizacji "bulwersuje ludzi", bo chce obalać demokratyczne zasady. "Samorządy nie są nieczułe na ochronę środowiska (...) W puszczy nic złego się nie dzieje" - mówił Pawilcz i podkreślał, że ekolodzy próbują "ubezwłasnowolnić" samorządy.

Wójt gminy Hajnówka Olga Rygorowicz powiedziała, że wójtowie pewnie będą proponować radom gmin, by się zgodziły na powiększenie Białowieskiego Parku Narodowego. "Nie jesteśmy oszołomami, wiemy, co u nas najcenniejsze".

Wójt Narewki Mikołaj Pawilcz powiedział, że nie wiadomo dokładnie kiedy samorządy przygotowują ministrowi środowiska odpowiedź na przesłane propozycje i jaka ona będzie. Samorządowcy poinformowali, że dopiero jeśli dojdzie do zawarcia porozumienia z ministrem i jeśli otrzymają przedtem promesy finansowe, o które proszą, sprawa powiększania parku stanie na obradach rad gmin. W Narewce i Hajnówce sesje są zaplanowane na przełom sierpnia i września, w Białowieży nie ma jeszcze terminu.

W piątek po południu Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Białymstoku poinformował, że w poniedziałek dojdzie do podpisania umowy na 75 mln zł, które samorządy dostaną w ramach Białowieskiego Programu Rozwoju, powiązanego z planami powiększania parku. Mają być wtedy też przekazane samorządom promesy finansowe, o które zabiegali.

Przeciwny nowelizacji jest też m.in. podlaski poseł Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz. W przesłanym w piątek mediom oświadczeniu napisał, że mieszkańców na poziomie lokalnym reprezentują samorządy, dlatego to właśnie one mają - i powinny mieć nadal - "kompetencje do wypracowywania z przedstawicielami instytucji centralnych warunków poszerzenia parku".